Newsy piłkarskie

[sebos_krk]

Lucas napisał(a):http://www.igol.pl/article,4044.html

Wiadomo jednak już nie od dziś, że jesteś świetnie wyszkolony technicznie. Co możesz powiedzieć o swojej technice ?

Trenerzy mówią, że jestem dobrym pod względem techniki. Kiedy byłem jeszcze mały to nie trenowałem na siłowni, lecz chodziłem na boisko by tam szkolić swoją technikę. Dla mnie obecnie technika stanowi najważniejszą część futbolu. W tej chwili nawet obrońcy potrafią świetnie kontrolować piłkę. Ja miałem to szczęście, że uczyłem się tego już od najmłodszych lat.

I te słowa tylko potwierdzają tą teorię o której już wypowiadałem się wiele razy na wielu forach. W Polsce trenerów młodzików interesuje nie to ilu ich wychowanków zagra w dorosłej reprezentacji, a to żeby odnieść z tą młodzieżową ekipą jakiś sukces.
Dlatego medale z różnych turniejów jakie były przywożone przez nasze reprezentacje młodzieżowe nigdy nie były żadnym przypadkiem. Po prostu Polacy byli dwa razy silniejsi od rówieśników z wielu lepszych piłkarsko krajów, bo zamiast ćwiczyć technikę to przede wszystkim pracowali na siłowni. Wiadomo, że w takim wieku siła zawsze przezwycięży technikę. I jak Ci włosi czy portugalczycy świetnie w młodym wieku wyszkoleni technicznie idą przed występami w seniorach na wzmocnienie do siłowni co bardzo łatwo nadrobić to nasi trenerzy dostają juniorów, którzy są drwalami, że aż strach. A w takim wieku pewnych nawyków już się nie poprawi i techniki przecież nie nauczy. Co nie zrobione było za młodu później już jest nie nadrobienia.
To tak jakby ktoś się dziwił, że piłkarze którzy od małego są szkoleni w zagranicznych klubach dziwnym trafem są lepszymi od tych wychowanych w Polsce.

edit:
A poza tym wywiad z ostatniej piłki nożnej z Ryszardem Komornickim, który teraz pracuje w Szwajcarii:
-Jakie wnioski po grze biało- czerwonych na Euro?
-Nasz występ to była totalna żenada. Przywieźliśmy totalnych analfabetów. Ale wcale mnie to nie dziwi. Widziałem przecież jak szkoli się młodzież w Górniku. Wychodzi na boisko brzuchaty trener, rzuca piłkę, a sam dzwoni przez komórkę, albo sobie z kimś gada na boku.