Ciekawe, że nikt jeszcze nie wspomniał o wysokim pressingu United przez większą część meczu, a jest to coś nowego w grze Diabłów w porównaniu do czasów Fergusona. Momentami nawet Vidic odbierał piłkę na połowie rywala, co było bardzo ciekawe. Chelsea podeszła do meczu asekuracyjnie i niczym Real za czasów Mou nastawiali się na szybkie kontry, których wcale nie udało im się wielu przeprowadzić, ze względu na uważną grę w obronie i właśnie wysoki pressing United. Fajnie wyglądało procentowe posiadanie piłki około 35min spotkania 68% na korzyść United. W drugiej połowie meczu przewaga nie była już tak wyraźna, ale United nadal byli lepiej prezentującą się drużyną. Bardzo dobry mecz Cleverleya, jestem pozytywnie zaskoczony jego postawą. Ogólnie zabrakło nieco dokładności i finezji pod bramką Chelsea, żeby zgarnąć 3 pkt, gdyby Valencia był w stanie lepiej dośrodkowywać lub Rooney miał lepsze czucie piłki przy podaniach to ten cel udałoby się osiągnąć, bo tylko tego typu detale stanęły United na drodze do zwycięstwa.
Undermine napisał(a):Na spory minus RVP - zupełnie niewidoczny
To co miał Twoim zdaniem zrobić, żeby być widocznym? Nie miał czystych sytuacji bramkowych, ale tutaj sporą winę ponoszą Ci, którzy powinni mu dostarczyć piłkę, bo przy tak skomasowanej obronie Chelsea nie miał praktycznie szans stworzyć sobie szansy na własną rękę. Parę razy miał idealną pozycję, ale Rooney albo wolał strzelić, albo niecelnie podawał. Mimo to świetna gra bez piłki van Persiego i szukanie sobie pozycji po zgubieniu obrońcy. Jak dla mnie duży, ale PLUS dla Robina za częste powroty i harówkę w całym meczu.