Szczerze mówiąc wolałbym chyba jakąś mocniejszą grupę, aniżeli kolejny raz oglądać męczarnie w fazie grupowej z tuzami pokroju Cluj, Bursaspor czy Basel jak to było w ostatnich latach. Owszem wiadomo, prawdziwa Liga Mistrzów zaczyna się dopiero w fazie pucharowej, a z grupy po prostu trzeba wyjść, najlepiej jak najmniejszym nakładem sił, jednak takie mecze były po prostu mało atrakcyjne wizualnie, grane na stojąco, nie było zupełnie czuć tego klimatu CL, a koniec końców awansu też nie zawsze udało się uzyskać. No i w przypadku wylosowania trudnej grupy, wszystko co najgorsze dla Moyesa zdarzyłoby się już na początku jego pracy, (terminarz EPL, trudny rywal na początku CoC, grupa śmierci CL), później miałby już tylko z górki.
Fajnie jakby udało się wylosować coś takiego:
Manchester United
Milan
BVB
Anderlecht
Bez jakichś dalekich wypraw, jeden wymagający rywal (BVB + bonus w postaci transmisji w TVP), jedna uznana marka, która lata świetności ma za sobą (Milan) jeden teoretycznie słabszy zespół, który dobrze sobie radzi w rodzimej lidze.