Dobry mecz rozegrali piłkarze Arsenalu i Totków, szybkie tempo, dużo walki w środku pola a okazji też nie brakowało.
KARTONick napisał(a):Wenger widzę zaczął robić ze swoich zawodników drugie Chelsea - strzel bramkę, potem broń.
To chyba nie oglądałeś całego meczu bo Arsenal stworzył sobie jeszcze kilka ciekawych sytuacji np. strzał Giroud analogiczny do strzału Soldado, tylko że strzał francuza ominął obrońcę i nie znacznie słupek. Poza tym Lloris w jednej z szybkich kontr kanonierów strasznie ryzykował wychodząc tak daleko i jeszcze robiąc wślizg Wolcotowi. Jeszcze kilka razy Lloris stawał na wysokości zadania, Szczęsny też wyciągał się kilka razy. mimo wszystko liczyłem na więcej ze strony Totków ale i tak miło się oglądało taki mecz.
Teraz co nie co o meczu rywala zza miedzy vs Hull. City męczyło się nie miłosiernie, Hull postawiło twarde warunki. Nie bali się grać piłką na własnej połowie pod presingiem rywali jak i pod bramką Harta konstruując sytuację. parę razy Hart miał prawo narobić w gacie po akcjach zawodników Hull. W jednej z nich nie wiem jak Aluko mógł przestrzelić w sytuacji sam na sam, mógł zrobić wszystko a wybrał najgorzej jak mógł, jednak z dziecinną łatwością ograł środkowego obrońce City, było widać brak Kompanego na środku obrony. W kolejnej sytuacji strzał z dystansu o mm minął słupek Harta.
Najgroźniejszy w City był jak zwykle Aguero, obrona Hull miała z nim sporo problemów i zwykle jego akcje kończyły się na faulu tuż przed polem karnym. City wypunktowało przeciwnika w dniu gdzie gra też za bardzo się im nie kleiła a w końcówce Toure pokazał jak powinno wykonywać się rzuty wolne.