Nie widziałem spotkania City w LM, ale zauważyłem, że drugi mecz z rzędu nie grał David Silva, co przy założeniu, że nadal jest kontuzjowany może być ich sporym osłabieniem. Nasri na tej pozycji może sprawdzić się z Vitorią Pilzno, ale z United już będzie miał trudniej. Forma City nie powala, Premier League zafundowała Pellegriniemu zimny prysznic, po buńczucznych zapowiedziach, że skład mają najlepszy na Wyspach. Trudno powiedzieć na co obecnie stać tą drużynę, ale ze Stoke wybitnie im nie szło, nie potrafili przełamać "The Potters", którzy generalnie ograniczali się do wkładania im patyka w szprychy, ale tutaj chyba Pellegrini zlekceważył rywali i może trochę przegiął z rotacją, zagrał jakby to powiedzieć "za bardzo hiszpańsko!"
Skoro już o rotacji... Moyes ewidentnie od początku stawia niemal na tych samych zawodników (+Fellaini), co prawdę mówiąc zaczyna mnie już martwić, w kontekście tego ilu z nich jest po 30stce, ale na razie wstrzymam się z oceną takiego doboru składu, bo może chciał mocno zacząć w LM, a w CoC zamierza postawić na zawodników, którzy do tej pory grali mniej. Jednak w niedzielę, skład jak wspomniał Adis będzie raczej do przewidzenia, z wyjątkiem prawej obrony i lewego skrzydła. Wydaje mi się, że środek Carrick + Fellaini to absolutny przymus w tym meczu, aby nie pozwolić Obywatelom, w szczególności jednemu rosłemu murzynowi opanować środka boiska. Obstawiam, że na lewej stronie zagra Young, a na prawej obronie Jones i znów będziemy opierać grę w ofensywie głównie na skrzydłach. Evra wbiegający samotnie na lewą stronę to trochę zbyt ryzykowna opcja na City, raczej będzie współpracował z Youngiem i ostrożnie ruszał do przodu. Szczerze mówiąc, mam nadzieję, że Moyes i United dadzą Pellegriniemu lekcję twardego brytyjskiego futbolu i wzorem Stoke, nie pozwolą City na grę kombinacyjną, cierpliwie czekając na swoje szanse. Marzy mi się gol Fellainiego z dyńki po stałym fragmencie
PL: Manchester City 4-1 Manchester United (22.09.2013)
