Pora na marsz w górę tabeli. Zaczynamy jedną z dłuższych serii na własnym stadionie i trzeba to wykorzystać. Początek tej serii niewygodny, bo Southampton to jedna z najciekawszych ekip ligi. Grają bardzo dobrze, nie puszczają wiele bramek i przede wszystkim grają ciekawą piłkę.
W obliczu kontuzji Cleva nie widzę opcji, żeby Moyes wystawił inny środek niż ten z grafiki Silvana. Chyba, że dorzuci tam Giggsa.
Ale jedynym warunkiem jest to, żeby nie zostawiać tej dwójki samej sobie. Stąd Roo musi wracać, aby ich wspomagać.
Lewa strona obrony też moim zdaniem nie podlega wielu wątpliwościom. Najważniejsze będą skrzydła i tam muszą po prostu zagrać Nani z Januzajem. Ostatecznie Valencia nie jest w najgorszej formie i któryś z preferowanej dwójki może wejść w trakcie meczu, aby poprawić ewentualny brak jakości w grze.