Dobra, najpierw nieco do dyskusji, która się toczy.
Welbeck? Stoi w miejscu, jeśli chodzi o rozwój, tak mi się wydaje, ale ciągle sądzę, że to jeszcze może być napastnik na lata. Nie mało było takich, co nawet do 25 lat potykali się o własne nogi w polu karnym rywala, a w dalszej części kariery strzelali seryjnie. Ciężko mi teraz podać jakieś przykłady, bym musiał trochę nad tym pomyśleć, ale jestem pewny, że takich "wzorców" jest sporo. Zmiana słaba, to fakt. Ale ja będę mówił, to co mówię przez niemal całą jego karierę - on NIGDY nie będzie skrzydłowym! Tyle lat już jest tam rzucany, progres jest naprawdę minimalny, ledwo zauważalny. Niestety, bardzo pod górę ma przez to, że gra na skrzydle. I teraz narodził się u mnie taki pomysł, w sumie nie wiem czemu tak późno :O Wypożyczmy chłopa, gdzieś gdzie będzie grał jako napastnik. Chyba wszyscy pamiętamy, co ten chłopak prezentował w Sunderlandzie, gdy grał regularnie na swojej pozycji. Najlepiej byłoby zrobić to teraz, na drugą część sezonu. Chicha niestety chyba odejdzie, Danny wróciłby z pewnością siebie i wtedy byłby drugim napastnikiem od przyszłego sezonu. Szkoda, że nie przekonamy się na pewno, czy to byłoby dobre wyjście, bo zapewne będzie dalej grał na skrzydle.
Miało być krócej o Dannym, ale cóż

Dalej, Evra. Ostatnio było bardzo słabo z tyłu, ale akurat wczoraj jakby ciut lepiej, może nawet więcej niż ciut. Zaliczył parę odbiorów, nie gubił aż tak pozycji. Dziwię się, że nikt tego nie zauważa.
Co do meczu, to nie jestem przerażony, jak byłem jeszcze przed tym meczem. W moim sercu pojawił się promyk nadziei. Coś się w końcu ruszyło w tej grze, sporo ciekawiej to wyglądało, sporo mniej durnych długich piłek na napastników (choć nie zdziwię się, że taki obraz to tylko i wyłącznie zasługa Evansa, który po prostu umie to robić dużo rozsądniej, niż ze zmiany zaleceń taktycznych Moyesa). Coraz lepiej wyglądają skrzydła dzięki Bogu. W środku za to dalej nie ruszyło się nic, dalej nijak nie ma porozumienia między środkiem, a Rooneyem, no i dalej między Roo, a RVP. Cały środkowy sektor nadal jest zatrważający. Fajnie za to w obronie, chyba za fajnie i dlatego Moyes wpuścił Smallinga.
Cóż, czekajmy na kolejne mecze i aż umrze Rooney.
Na koniec, kolejne zajebiste zawody Schneiderlina.