Kółko wzajemnej adoracji

[Kosma]

michal85 napisał(a):Nie rozumiem po co był ten post Krixa. Doskonale musiałeś sobie zdawać sprawę, że spotka się z taką reakcją, więc dziwacznie wygląda Twoje "mam nadzieję, że to koniec". Sam otworzyłeś tą puszkę.

Ojebał mnie w poście odpowiadającym na, fakt - prowokacyjny, mój post, toteż sprostowałem wszystkie jego zarzuty oraz postawiłem weto co do niektórych zachowań. Miałem nadzieję, że na tym się skończy, bo ukazałem, że cały jego post był bez sensu. Nie skończyło się, smutno.

Co do minusowania imć Dybały - naprawdę nie chciałem dać więcej niż jednego, ale każdy następny post był coraz głupszy, a dochodził do chamstwa (jazda po moim klubie, pouczanie Silvana, odniesienie do Ruuda). Nie odpowiadam i nie wnikam w intencje reszty minusujących.

-----
Teraz do pana Hubsona, bo jegomość dalej manipulujesz.

Hubson napisał(a):Jeszcze mnie nie pojebało, żeby odnosić się do każdego wyrazu i zdania jak ty.

Każde zdanie zawierało inną głupotę/zarzut/wyrzut/inwektywę w kierunku do mnie/kogoś innego inny obiekt wymagający odneisienia, więc dla porządku i przejrzystości wolałem je oddzielić, żeby było wiadomo, które "moje" tyczy się którego "twojego".

Hubson napisał(a):Ja swoje napisałem, nie muszę mieć racji teraz, nie muszę mieć racji nawet za pół roku, dwa lub trzy, to nie jest najważniejsze, a jak się pomylę i Moyes faktycznie będzie do bani to to przyznam, jak przyjdzie na to czas.

A kiedy przyjdzie czas, żeby odszczekać dwa oszczerstwa (fanboy, moja reakcja na punkty) lub podać cytaty?

Hubson napisał(a):a sam nazywasz mnie chamem, wcześniej przytaczając mój podpis.

1) Podpis przytoczyłem w innej sprawie, chamem nazwałem cię w innej.
2) Podpis przytoczyłem, co nie znaczy, że się z nim zgadzam tudzież podpisałbym się pod nim. W rzeczywistości jest odwrotnie.
3) Podpis przytoczyłem po to, by pokazać twoje zakłamanie i świętoszkowatowość, gdy w jednym miejscu piszesz o ludziach per oszołom/kretyn/gamoń, a dwie linijki niżej prosisz o wzajemne szanowanie się i równe traktowanie (co wobec twoich tekstó jest oksymoronem).

-----
I naprawdę nie chcę tego kontynuować zwłaszcza publicznie. Jednak nie będę siedział cicho, gdy ktoś zarzuca mi bezpodstawnie rzeczy nieprzyjemne.
Inna sprawa, że gdyby mi ktoś odpisał w taki sposób, jak ja zrobiłem w poście biblijnym, zwłaszcza w temacie tak luźnym jak wzajemna adoracja - potraktowałbym to jako mniej-bardziej śmieszny żart, a na pewno byłby + (niekoniecznie reputacji) za jakąś tam inwencję twórczą.