PL: Manchester United 3-2 Stoke City (26.10.2013)

[michal85]

Wielka ulga.

Zaskakujące jest to, że w Europie, gdzie obawiano się że możemy dawać dupy przez brak doświadczenie MOyesa, wyglądamy dużo bardziej solidnie niż w lidze. Dzisiaj znowu było dużo gorzej niż zaledwie kilka dni wcześniej kiedy mierzyliśmy się przecież z lepszym rywalem. Być może to wcześnie stracona bramka tak źle na nas wpłynęła, ale po pierwszej części wynik mógł w zasadzie być jeszcze gorszy.

Nie mogłem zrozumieć niemal od początku po co na boisku pojawił się Smalling. Łudziłem się, że Anglik już w przerwie ustąpi miejsca Valencii, ale niestety na tą zmianę trzeba było czekać długo dłużej. Rozumiem czym się kierował Moyes desygnując do gry Chrisa, ale mógł zdecydowanie szybciej zareagować. Duży plus natomiast za zmianę Hernandeza.
Zawiedli również Clev i Nani. Tego pierwszego można jeszcze wytłumaczyć, bo dopiero wrócił po kontuzji, ale dla Portugalczyka trudno znaleźć usprawiedliwienie.

Rooney piekielnie ważny gol i za to chwała. RvP ciągle mnie nie przekonuje, wydaje się jakby nieprzygotowany fizycznie.