Silvan napisał(a):Nie wiedziałem, czy się śmiać czy płakać, kiedy parokrotnie Hiszpan ruszał z ochotą środkiem, spodziewając się dogrania, lub pociągnięcia środkowego pomocnika z piłką przez centralny obszar boska, BO BYŁO TAM MIEJSCE a tu zonk! piłka leci raz za razem na skrzydło
Albo z kolei sytuacja, kiedy miał piłkę przy nodze, a koledzy nie kwapili się zbytnio do współpracy. Jestem jednak spokojny o przyszłość z racji tego, że skład był wczoraj dość mocno nie sprzyjający Macie.
I jeszcze jedna uwaga odnośnie Hiszpana, potwierdziło się, że lubi się wrócić po piłkę i rozgrywać ją bardziej z głębi pola, czego na przykład Kagawa raczej nie zwykł robić. To nam w kolejnych meczach bardzo ułatwi atakowanie przy niezbyt kreatywnym środku pola.