Ten mecz wyglądał jakby sam Ferguson wszedł do szatni i zrobił odprawę przedmeczową. Takie United pamiętam i takie United chcę oglądać. Pierwszy raz udało się Moyesowi uzyskać tak wysoki poziom motywacji drużyny. Szkoda, że dopiero teraz, z nożem na gardle i toporem nad głową (odpowiednio zespół i Moyes) ale z drugiej strony lepiej późno niż wcale i oby nie jednorazowo. United wchodzi do najlepszej klubowej 8mki Europy unikając w ten sposób kompromitacji z rąk Greków i przynajmniej w tegorocznej hierarchii europejskiej przebija City i Arsenal. To wystarczy żeby dostać +10 do humoru na parę najbliższych dni
Przed meczem cieszyłem się niezmiernie, że w środku zagra Giggs a nie Cleverley, czy Fellaini. Żadnego z nich nie stać na takie podania jakie wczoraj rzucał Ryan. Wiadomo, że ustawianie go na środku to ogromne ryzyko i pas startowy dla pomocy rywala, ale wczoraj nie było innego wyjścia niż zaryzykować. Dobry mecz również Welbecka i Valencii. Szczególnie Antek walczył jak lew i dawał z siebie wszystko mimo straszliwej opuchlizny wokół oka. Koniec końców mecz ustawił nam karny, który moim zdaniem był słuszny i rzut wolny, który już sędzia wyciągnął z kapelusza, biorąc pod uwagę to oraz klasę rywala optymizm lekko stygnie, tym niemniej wreszcie jest jakiś powód do zadowolenia.