CL: Manchester United 1-1 Bayern Monachium (1.04.2014)

[Foster]

Powiem tak, patrząc przez pryzmat obecnego sezonu wynik ten jest dobrym rezultatem. Jednak to jest Manchester United, marka światowa. Nie może być tak, że przez długi okres gry goście zamykają United na własnej połowie, na Old Trafford. Za Fergusona nie mogłem znieść gdy bardzo broniliśmy w meczu z Realem na SB, jednak wiedziałem że w rewanżu będzie inaczej. Teraz wiem, że w rewanżu będzie tak samo, co mnie nie cieszy.

Trzeba jednak oddać zawodnikom co ich. Było widać pasję i ogromną wolę walki. Zawodnicy nie odpuszczali i zostawili serce i masę zdrowia na boisku. Pochwalić należy Moyes'a, który mimo problemów zdrowotnych zawodników zebrał zespół w całość. Na szczególne uznanie zasługuje defensywa, która naprawdę dobrze radziła sobie z ofensywnymi zawodnikami gości. Mimo złej sytuacji personalnej, chłopaki dali radę.

Zawiódł mnie Fellaini i Welbeck. Belg nie wyglądał najlepiej w defensywie, a przy bramce zamiast kryć patrzył co robi Schweinsteiger. Danny mimo, że wyglądał dobrze i ciągle stwarzał zagrożenie to zawiódł w najważniejszym momencie. Mógł zrobić wszystko, dosłownie wszystko. Uderzy mocno, uderzyć lekko, próbować minąć bramkarza, a wybrał najgorszą opcję. Jak się chce lobować to trzeba to robić pewnie, a nie tak jak to zrobił Anglik.

Cóż, w dalszym ciągu mamy szanse na awans i nie jesteśmy na straconej pozycji. Bayern będzie osłabiony - w obronie van Buyten i Boateng czyli nasi szybcy zawodnicy znów będą im sprawiać wiele problemów. Mam ogromną nadzieję, że w rewanżu będziemy mogli liczyć na niektórych z obecnie kontuzjowanych zawodników.

Liczę również na to, że w rewanżu będzie lepszy sędzia. Kilka bardzo dziwnych decyzji, a bramka Welbeck'a była jak najbardziej prawidłowa. To nie Danny miał za wysoko nogę, tylko Martinez zszedł bardzo nisko.