RE: CL: Manchester United 1-1 Bayern Monachium (1.04.2014)
Cała drużyna, jak i każdy z osobna zagrali wczoraj bardzo dobre zawody! Moyes zagrał dokładnie to, co należało zagrać. Bardzo, ale to bardzo uważnie w defensywie i czekanie na pojedyncze szanse z przodu. Z takimi personaliami inaczej nie można było zagrać, gdybyśmy się bardziej otworzyli skończyłoby to się katastrofą. Niemniej, w drugiej części Moyes zdecydował się na odważniejszą grę i mieliśmy więcej okazji na gole.
Co do grajków, to Vidić i Ferdinand MOTM. W takiej formie trzeba ich liczyć, jako jeden organizm. Sezon 07/08 się przypomniał. Do tego Carrick maestro. Dziwię się, że nikt o tym nie wspomina. Rewelacyjnie się ustawiał i był jedynym człowiekiem w środku pola, który z ogromnym spokojem umiał się utrzymać przy piłce i ją dobrze zagrać do przodu. Dalej, nie wierzę w to co teraz napiszę, ale Roo zagrał jak prawdziwy kapitan, co chwile ustawiał chłopaków, sam świetnie też się ustawiał, bardzo dużo zapieprzał i szukał się z Welbeckiem.
No i dwaj, którzy chyba najwięcej po tym meczu wywołują kontrowersji. A więc Fella i Danny. Pierwszy był bardzo wczoraj przynajmniej dobry w destrukcji, jeśli nie bardzo. Owszem, jak miał piłkę, to trochę paniki było widać i mało co produktywnego zrobił do przodu. Ale tym w większym stopniu raczej mieli się zajmować Carrick i Giggs/Kagawa. No i Welbeck. Nie wiem, może Wasze chujowe oceny dla niego biorą się z tej zjebanej setki. Ja też nie mogę mu jej wybaczyć, ale bądźmy obiektywni. Danny był wczoraj naszym najgroźniejszym zawodnikiem z przodu. Wygrywał praktycznie wszystkie walki o długie piłki, świetnie się zastawiał, współpracował z resztą zespołu, dawał odetchnąć naszym szykom obronnym. Dla mnie bez wątpienia były to bardzo dobre zawody Anglika.
"Duma mnie rozpiera. Mike Phelan od początku wiedział o całym przedsięwzięciu, ale nic mi nie powiedział! Chyba powinienem go zwolnić." - Sir Alex Ferguson o niespodziance, jaką było nazwanie jednej z trybun na Old Trafford jego imieniem.
|