RE: PL: Leicester City 5-3 Manchester United (21.09.2014)
Cóż, przegraliśmy mecz na własne życzenie. Fakt, że Clattenberg pomógł Leicester (o czym niżej) nie zmienia faktu, że sami prosiliśmy się o przegranie tego spotkania. Jak United może sobie pozwolić by beniaminek ich tak przycisnął? Przecież to jest niepojęte...
Dawno nie wydziałem bardziej wydrukowanego karnego... Clattenberg za tę decyzję powinien zostać odsunięty od sędziowania w Premier League na przynajmniej kilka spotkań. Nie dość, że podyktował oczywistego faulu na Rafaelu to jeszcze odgwizdał... na właśnie co? Rafael ledwo podbiegł do napastnika a ten już leżał na ziemi. Dramat ;o
Cóż mamy problem z bronieniem. Nie chodzi tutaj tylko o defensywę, ale o cały zespół. Nie może być tak, że jak jeden z pomocników wyjdzie do przodu to nikt nie ubezpieczy otwartej przestrzeni. Kompletnie nie rozumiem tekstów o tym, że Herrera nie nadaje się na środkowego pomocnika, skoro Hiszpan ze swoich zdań wywiązuje się przynajmniej dobrze. Nie jest jego winą, że zespół nie potrafi odpowiednio zaasekurować, gdy on wyjdzie do przodu. Di Maria po raz kolejny potwierdził, że jest znakomitym zawodnikiem i jego transfer to był strzał w "10".
Defensywa spisała się fatalnie... Rojo wyglądał w tym spotkaniu jakby to był jego pierwszy mecz w karierze, Blackett popełniał czasami dziecinne błędy, a Smalling wyglądał na ociężałego (choć prawdą jest ze z całej defensywy wypadł najlepiej). Do Rafaela pretensji nie mam, bo nie jest jego winą, że sędzia zechciał pomóc gospodarzom.
Jeśli chodzi o napastników to kolejny co najwyżej średni mecz van Persiego. Co prawda strzelił bramkę, ale gdyby nie szczęśliwy rykoszet to zapisalibyśmy mu kolejną zmarnowaną sytuację. Nie widać u niego błysku i determinacji. Zupełnie inaczej w przypadku Falcao. U niego widać ogromną chęć do gry i przede wszystkim Radamel wygrywa wiele pojedynków - czy na ziemi czy w powietrzu. Owszem, widać jeszcze pewne mankamenty, ale nie można zapominać, że on był bardzo długo kontuzjowany i teraz jedyne czego potrzebuje to gry.
Rooney zagrał nieźle, aczkolwiek on nigdy nie był, nie jest i nie będzie nominalną "10". Wayne po prostu myśli i rozgrywa za wolno. A do tego jest za statyczny, gracz na tej pozycji musi być w ruchu, pokazywać się do gry, a u Anglika często tego brakuje. Zdecydowanie bardziej podobała mi się jego gra gdy był ustawiony wyżej.
Coż, jeszcze wiele pracy przed nami... uważam, że nie popisał się także LVG, szczególnie zmianami. Mata za Di Marię to był duży błąd. Skoro Angel nie dawał rady to należało dać kogoś kto zabezpieczy przede wszystkim defensywę skoro przez cały mecz mieliśmy z tym problem.
<ONE CLUB> <MANCHESTER UNITED> <ONE LOVE>
Mój Blog: Pod presją czasu
|