Kto najbardziej przydałby się w Manchesterze United

[Foster]

Stawianie Mc'Nair nad Smallingiem jest kompletnym nieporozumieniem... w takiej sytuacji mamy do czynienia z kompletną niechęcią do danego zawodnika albo po prostu z głupotą, bo inaczej tego wytłumaczyć nie można. Paddy rozegrało ledwo parę spotkań, w których nawet nie zbliżył się do poziomu który Chris niejednokrotnie w przeszłości prezentował.

Błędy i głupie zagrania się zdarzają... Rooney też o mały włos nie pozbawił nas zwycięstwa z WHU, ale jakoś nie widzę byś stawiał nad Anglikiem młodego Wilsona, który podobnie jak Mc'Nair rozegrał parę spotkań i niczego nadzwyczajnego nie zaprezentował. W ogóle robienie z Smallinga pokraki jest jakimś wielki nieporozumieniem. Po meczu z Chelsea, wielu kibiców chwaliło Anglika i nie potrafiło sobie wyobrazić składu na następny mecz bez Chrisa, a po meczu z City nagle jest za słaby? Jak już wcześniej pisałem, Smalling to solidny obrońca, którego bardzo dobry start zahamowały kontuzje. I jeśli w tym kontekście nic się nie zmieni to w lecie będzie trzeba rozwiązać tę sytuację i sprzedać Anglika. Jednak nie z powodu braku umiejętności, ale z powodu kruchego zdrowia i licznych urazów.

Wracając do tematów transferów. Ostatnio w mediach pojawiła się wypowiedź Eda, który poinformował, że w zimie nie należy się spodziewać transferów. Dlaczego? Bo klub nie szuka opcji tymczasowych, tylko transfery mają przynieść korzyść długoterminowo. Do akcji mamy wkroczyć tylko wtedy, gdy nasza cele będą możliwe do zrealizowania. Cieszy mnie, że Woodward wyciąga wnioski ze swoich błędów i w kolejnym okienku stara się ich nie popełniać. Zamiast krzyczeć ile to nie mamy pieniędzy lepiej zająć się tym czym trzeba, czyli załatwieniem transferów, najlepiej po cichu i bez windowania ceny.
Wychodzi więc na to, że żadnych Vlaarów i innych tego typu opcji tymczasowych nie będzie. Moim zdaniem to dobry ruch, ponieważ co taki Holender by wniósł do zespołu? Umiejętności większych niż nasi obecni zawodnicy nie posiada, jedyne co by mógł wnieść do doświadczenie. Jednak jak wiemy Aston Ville i Manchester dzieli ogromna przepaść. A do tego, Ron w ostatnich miesiąca także miał niemałe problemy zdrowotne. Mocno doskwierała mu bodaj łydka, który "odzywała" się już kilkukrotnie.