3 punkty zgarnięte i to najważniejsze.
Wprawdzie można było oczekiwać lepszego spotkania zwłaszcza po bardzo dobrym meczu z Hull, ale i tak wygląda to lepiej niż na początku sezonu. Zdecydowanie jednak należy unikać takich sytuacji jak pod koniec meczu. Tutaj powinniśmy wykazać się większym doświadczeniem i umiejętnie przetrzymywać piłkę. Na szczęście skończyło się bez stratu punktów.
W pierwszej połowie, mimo, iż mieliśmy posiadanie piłki, to zbyt wolna gra, nie pozwalała na stworzenie wielu klarownych sytuacji. W drugiej połowie wyglądało to już dużo lepiej.
Brawa po raz kolejny dla De Gei, Fellainiego i Younga - ta trójka moim zdaniem najlepiej spisała się w meczu.
De Gea czujny, uważny do końca- to co kiedyś powtarzaliśmy o specyfice bramkarza United, że przez cały mecz może nie mieć zajęcia, ale pojawi się jedna piłka i on musi ją wybronić, wczoraj miało swoje odzwierciedlenie.
Young- biegał jak nakręcony samochodzik. Walczył, kręcił obrońcami, tylko te podania mogły być lepsze
Aczkolwiek ciężko nie dojrzeć dobrej gry Anglika. Może to będzie w końcu jego dobry sezon?
Fella - nie zawodzi. Świetnie wykorzystuje swoje warunki fizyczne, walczy, wspomaga obronę, gna do przodu a nawet zagra na skrzydle jak trzeba
Plusik także do Wilsona za waleczność i Smallinga w sposób jak ogarnia obronę.
4 zwycięstwo z rzędu cieszy bardzo, ale z Southampton musimy zagrać dużo lepiej. Dobrze, że Roo wraca - w tym meczu brakowało lidera.