Re: Praca
Moja mama pracowała w Norwegii. Miała pochytane i nie musiała znać żadnego języka, żeby móc pracować. Zbierała maliny i truskawki. Nie chciała mówić dokładnie o zarobkach, ale coś kiedyś podsłyszałem, że koło 4.000zł na miesiąc. Była 2 miesiące, więc łatwo obliczyć ile przywiozła. Pracowała z samymi Polakami. Była to praca akordowa, także można było wyjąć sporo więcej. Tzw. "kombajny" (ludzie, którzy zbierają kilka/kilkanaście razy więcej od zwykłych pracowników) potrafią przywieźć za 2 miesiące pracy ponad 20.000zł. Całkiem nieźle, ale zapierdalać trzeba. Oprócz kasy oczywiście można obejrzeć niesamowite widoki, ale to nie temat na takie pierdoły.
Ja od początku wakacji, czyli od 2 czerwca, pracuję w firmie ND Logistics. Zajmuję się zbieraniem markowych ciuchów, które są wysyłane na Grecję, Włochy, Francję, Austrię, Szwajcarię, Szwecję i do paru innych krajów. Wygląda to tak - w hali są regały jak w supermarkecie. Mam listing z naklejkami i kodami. Na ciuchach (są zafoliowane) są kody SKU, koło nich należy nakleić tą naklejkę z listingu (tak by kod się zgadzał). W teorii wydaje się trudne, ale w rzeczywistości jest o wiele łatwiej. Praca łatwa, zarobki 6,50zł/h, czyli niby mało (mi wystarcza w zupełności). Najgorsze to, że nie mogę chodzić, jak wracam do domu, bo w pracy jestem 8h na stojąco. Zero siedzenia (oprócz przerwy), a potem kolana do wymiany. Nie martwi mnie to i mam zamiar zakończyć pracę z końcem sierpnia.
Czerwiec - 1155zł
Lipiec - 1013zł
Wg. mnie jest okay. Za kasę z czerwca kupiłem PlayStation 3, razem z bratem. Teraz kasa idzie na dobry LCD, by cieszyć się jakością. A kasę z sierpnia wydam po drodze (pewnie jakieś integracyjne imprezy studenckie, albo coś w tym stylu).
|