michal85 napisał(a):Liczyłem na inne zachowanie Welbza, ale tak bardzo znowu się na nim nie zawiodłem. Czemu? Nie była to cieszynka w stylu Adebayora. Nie podbiegł nawet do swoich kibiców, a cieszył się (i to wcale nie jakoś mega) ze swoimi kolegami. I koniec końców okazał szacunek klubowi, dla którego gra obecnie w starciu z zespołem, który go kopnął w dupę, aby zrobić miejsce dla przepłaconej gwiazdki. A że chłopak w dodatku nie strzela bramek co tydzień i o swoją pozycję musi walczyć...
sebos_krk napisał(a):Były nasz napastnik, oddany do jednego z naszych głównych rywali strzela bramki pogrążające United, a ten co za niego przychodził, podobno jeden z najlepszych na świecie, nawet murawy nie wącha. Parodia.
Welbeck, wracając na własną połowę po strzelonej bramce rzucił nienawistne spojrzenie w stronę ławki (tak to przynajmniej wyglądało). Czyżby patrzył na LvG, chcąc jednocześnie rzucić "Gdzie ten Falcao?"
Mnie trudno wypowiadać się w kontekście całego spotkania, bo go nie oglądałem, jedynie dość obszerny skrót. Di Maria... zachowanie żenujące, ale poza tym nie grał źle. Zaliczył asystę dobrą wrzutką, poza tym sam miał kilka dobrych okazji, w których oczywiście brakło precyzji. Januzaj - żenada numer dwa.
Zastanawiam się, kiedy MU zacznie grać na tyle, żeby DDG nie zaczął rozglądać się za nowym klubem. Co tu dużo mówić, w tym sezonie (po raz kolejny) żadnego trofeum, a i top4 to też jeszcze sprawa otwarta.