Bardzo słaby mecz, niestety zawodnicy United wyglądają tak, jakby sądzili, że zadanie jest już wykonane, a Chelsea zrobi za nich robotę i będzie top 4. Wszyscy zagrali jakoś tak ospale, grali bez pomysłu, jakby w ostatnią środę zostawili sporo zdrowia w jakimś półfinale LM, nie mieli siły i jakby w ogóle byli niesamowicie zmęczeni sezonem
Trochę smuto to wyglądało... Young i Antonio ładowali wrzutki z nadzieją, że coś w końcu spadnie Fellainiemu na łeb i w końcu tak też się stało - ot i cały pomysł na drugą połowę. Ciekawie ma się sprawa z Falcao. Gargamel rozpychał się, czaił w polu karnym, a piłka i tak leciała do Kudłatego, ewentualnie Young szukał Maty... w pewnym momencie, zrobiło mi się chłopa żal. Grał ostatnio słabo, ale w tym meczu praktycznie nie dostawał podań, nawet jak LvG ruszył dupę i wyraźnie nakazał mu biegać i cofać się po piłkę to i tak wszyscy go olewali
normalnie komedia.
Ja jedank mimo wszystko do zawodników wyróżniających się z tej całej mizerii (obok DDG i Younga) dorzuciłbym Jonesa, z którym obrona wygląda bardziej solidnie i Matę, który przynajmniej biegał i próbował, wracał pod linię środkową pomagając przy rozegraniu i zwykle po takich powrotach akcje przynajmniej w zarodku nabierały nieco impetu, który niestety hamowali później Fellaini, albo Rooney. Teraz gdy mamy praktycznie klepnięte top 4 trochę boję się kompromitacji w nadchodzących spotkaniach. Niech ten sezon już się kończy...