CS: Manchester United 0-0 Portsmouth (10.08.2008)

[sebos_krk]

Tarcza Wspólnoty 2008 dla Manchesteru United. Znów wygraliśmy coś po karnych. Samo spotkanie na Wembley mogło się podobać. Moje subiektywne, na gorąco po spotkaniu oceny:


Van der Sar- z niczego właściwie stał się bohaterem spotkania. Wystarczyło stanąć i zasłonić całą bramkę w serii jedenastek, a rywale juź wiedzieli, że nie będzie łatwo strzelić.
Neville- nalezy być zadowolonym po tym wystepie. Jeszcze nie wytrzymał całego spotkania, ale w dobrym stylu wraca do pierwszego składu i z Newcastle zapewne dostanie kolejną szansę.
Ferdinand- dobrym ustawieniem właściwie wyeliminował z gry napastników rywali.
Vidic- zdecydowanie za wolny dziś Nema. Błędów nie było, ale musi się rozegrać w meczach o stawkę.
Evra- co chwilę sunął lewą flanką z groźną akcją. Bardzo dobry występ.
Fletcher- niespodziewanie jeden z najlepszych na murawie. Często schodził z prawej strony bezpośrednio w pole karne, co owocowało dojściami do niezłych okazji. Szkoda szczególnie kiksu, gdzie będąc trzy metry przed pustą bramką nie trafił w piłkę. Oraz poprzeczki po jego kapitalnym lobie zewnętrzną częścią stopy.
O'shea- bardzo przyzwoicie. Wywiązał się ze swoich zadań w środku pola.
Scholes- dobrej gry Paula dzisiaj brakowało. Niezbyt często uruchamiał napastników. Parę dobrych rozegrań to za mało jak na niego.
Nani- niezwykle szybki, za szybki dla rywali. Stworzył sobie parę okazji. Trzeba go dzisiaj pochwalić za występ.
Giggs- kilka dobrych kombinacji z partnerami z drużyny. Nie było źle, ale o dobrej formie jeszcze trudno mówić.
Tevez- jak zwykle się napracował. Parę przebłysków, ale bramki strzelić się nie udało- przynajmniej z gry. Należał się ewidentny karny po faulu na nim. Przeoczenie sytuacji, gdzie Hreidarsson ciągnął go za nogę leżąc na murawie spokojnie można nazwać skandalem.
Brown- na swoim poziomie.
Carrick- przydał się w serii jedenastek.
Campbell- stworzył sobie jedną doskonałą okazję, ale jego strzał powędrował ponad bramką.