RE: PL: Manchester United 0-0 Newcastle United (22.08.2015)
Każdy liczył na coś innego, nie ma co się rozpisywać jak to powinniśmy to wygrać, szkoda punktów bla, bla, bla... Wkurwiony jestem strasznie, pomimo niezłego meczu.
Złe ustawienie piłkarzy podczas fazy ataku.
1) Akcje z boku na wysokości połowy połowy boiska ciągnie piłkarz X, a w środku, przed, pod polem karnym nikt się nie pokazuje, każdy schowany.
2) A jeśli już do tego dochodzi to nikt tego nie widzi, poza Carrickiem który dał bardzo dobrą zmianę. Kilka piłek po ziemi mijających całą formację Newcastle, w martwą strefę - trzeba nam tego więcej, a nie tylko do najbliższego. Problem cały czas istnieje i mało co się w tej kwestii zmieniło
3) Za mała ilość zawodników w polu karnym. Wiem że to może trochę przeczyć dwóm pierwszym punktom, ale ileż było dzisiaj sytuacji, gdy zawodnik X wrzuca, puszcza piłkę po ziemi a tam ( w polu karnym ), albo nie ma nikogo, albo wszyscy wlepiają się w obronę przeciwnika - znowu złe rozmieszczenie. Boczni obrońcy mieli przez to spore kłopoty z odpowiednim zaadresowaniem futbolówki, co było aż nadto widoczne podczas ich ataków.
Obawiałem się o wiele słabszego spotkania Memphisa w porównaniu do meczu z Brugge i niestety te obawy nie były bezpodstawne. Psuł wiele piłek to fakt, ale patrzę na sytuację Depaya z trochę szerszej perspektywy. Mamy na pokładzie gościa, który potrafi sam wygrywać spotkania, magika, nie widzianego u nas od czasów Rona. I jeśli kogoś irytują jego dryblingi, kiwki po których traci piłki, a tacy się na pewno się znajdą chciałbym, zauważyć jak zaczynał u nas wspomniany portugalczyk (bo jak wiadomo, porównania między nimi są, chociaż co do wieku w momencie przyjścia do United troszkę się różnią ). Cris irytował, ale tylko i wyłącznie sztuczkami robionymi pod publiczkę, sztuką dla sztuki. Natomiast Memphis wchodzi w drybling tylko i wyłącznie z myślą o korzyściach dla zespołu, aby stworzyć sytuację sobie, bądź kolegom. Nie zawsze wychodzi, przystosuje się w pełni do gry w Anglii i będzie lepiej.
|