Akurat nie piłem do ciebie, ponieważ nie przeglądam aż tak dokładnie czatu, tylko wziąłem wariant krytyki Memphisa pod uwagę
(22-08-2015 20:01)Under napisał(a): Depay mijał jednego, drugiego i za każdym razem nie wiedział co zrobić z piłką i podejmował same złe decyzje.
Dużą winą obarczyłbym za to także kolegów z zespołu. Po prostu brak ruchu, statyczność zrobiły swoje. Powtarzam się, ale taka prawda. Mamy z tym spory problem.
Tak swoją drogą popatrzmy co może zmienić w grze drużyny wejście "prawdziwej" 9. Chicharito może nie zaliczył wielu kontaktów z piłką, a zrobił to czego oczekujemy od Rooneya. Dał ruchliwość w polu karnym, wyjście na pozycję. Tak naskakiwano na Chiche, że potrafi tylko dostawić nogę, a właśnie teraz w przypadku indolencji Roo możemy zobaczyć jak ważną robotę w 16 przeciwnika robił/robi meksykanin. Rywale non stop pod presją, rozciąganie stoperów. Najgorzej kiedy napastnik w ogóle nie dochodzi do sytuacji. A Javier podczas dzisiejszego meczu znalazł się przed szansą jakiej Rooney jeszcze w tych rozgrywkach nie miał...