Wszystko praktycznie zostało powiedziane. Najważniejsze powiedział jednak Hubson, zespół buduje się od deffa, a ten wygląda naprawdę imponująco. Jasne, poważnego sprawdzianu jeszcze nie było. Ale po Fergusonie byle pionki tworzyły sobie masę okazji, co mecz. Teraz jest zupełnie inaczej. Kiedy ma się już bardzo pewnego deffa, można sobie na coraz więcej pozwalać w offie, na próbowanie różnych wariantów itd itd.
W chwili obecnej bezsprzecznie dominujemy mecze z rywalami tego pokroju i teraz pozostaje tylko, albo i aż. Nadać naszemu offowi więcej polotu, nieprzewidywalności, kreatywności. Rok przyszło czekać, ale w chwili obecnej widzę fundamenty pod coś wielkiego. Mam nadzieję, że się nie zawiodę.
Trochę popierdoliłem ogólnie, a co do meczu. Mimo, że może nie mieliśmy mnóstwo okazji 100%, to mieliśmy ich wystarczająco, aby tę jedną bramkę włożyć. Niestety, nie udało się. Strata pkt u siebie boli, ale z jeszcze większą niecierpliwością czekam na to, jak ten sezon będzie się rozwijać