RE: Premier League 2015/16
Człowiek jest naprawdę pozytywnie zbudowany widząc w akcji takie zespoły jak Crystal Palace. Wiadomo, mówimy tu o drużynie od której nie jeden zespół ma lepsze skille, a pomimo to oni robią dokładnie to samo w każdym spotkaniu. Grają swoje. Wielkie brawa za 4 kolejki sezonu a w szczególności za tą ostatnią, zakończoną zwycięstwem z Chelsea. Tam nie było żadnego przypadku. Ktoś powie: "A, to nie ta sama Chelsea", "Hazard pod formą" czy coś w ten deseń. I to prawda. Podopieczni Pardewa zrobili jednak wszystko, aby te uwagi miały swoje odzwierciedlenie także i w dzisiejszym meczu. Prowadzili - nie murowali, stracili bramkę - od razu chcieli strzelić następną, ostatnie minuty, sekundy - żadnej paniki, spokojne wyprowadzanie futbolówki z własnej strefy. To nie tylko ten mecz, w każdym z dotychczasowych ich gra, nieustanna wiara w odniesienie sukcesu mogła zrobić wrażenie. Wielkie propsy i oby tak dalej, bo aż chce się oglądać w akcji tak grającego drużyny teoretycznie z drugiej połowy tabeli.
Sezon jak dotychczas w pyte, jak zwykle zresztą. Jedyne co mnie, jako kibica Premier League boli, to ciągła obecność w lidze takich drużyn jak Sunderland, czy West Bromwich. Koszmarne drużyny. Zwłaszcza team Pulisa... Manager robiący wszystko, aby jego zespół prezentował jak najbardziej brzydki, prostolinijny futbol oparty tylko i wyłącznie na ladze do wysokiego skurczybyka w ataku. Powinienem się do tego przyzwyczaić, bo widzieliśmy co ten szkoleniowiec wyprawiał w poprzednich klubach, jednak nie potrafię... Ok, nigdy nie spadł klasę niżej, chwała mu za to. Ale nic więcej. Na przykładzie Sparkyego widzimy, że można coś zmienić ( na razie Stoke słabo, ale liczę, że to w końcu zaskoczy ) , nic ku temu nie stoi na przeszkodzie. Krok po kroku i zespół nabiera przyjemnych kształtów, kadra jest fajnie zbalansowana, zakupy mądrze przeprowadzane. A WBA ? Sprowadzenie Lamberta ( który swoją drogą jest beznadziejnie przygotowany do sezonu ) tylko potwierdza chęć Pulisa podążania w kierunku będącego najbardziej wkurwiającym w oglądaniu zespołem ligi angielskiej. Chociaż tak właściwie już mu to się udało. Życzę im z całego serca spadku, bo tutaj żadnych widoków na przyszłość nie widać. Stawiaj chłopie częściej na takiego Gnabriego, chłopak jako jeden z niewielu może rozruszać to skostniałe towarzystwo.
Sunderland = parodyści. Obrońcy "sami strzelający sobie bramki", wystawiający piłkę jak na tacy przeciwnikom. Praktycznie każdy możliwy do popełnienia rodzaj błędu widzieliśmy w tym sezonie w wykonaniu czwórki z Sunderlandu. Kaboul transfer roku.
Przykłady beniaminków pokazują, że wszystko się da, nie ma rzeczy niemożliwych. Weźmy takie Bournemouth. Pierwszy rok w lidze, nie pękają przed nikim. I niech nikt mi nie wmówi o euforii panującej w klubie po awansie, udziale w debiutanckim sezonie, nie, nie, nie. Tu widać zespół, tu widać autorski pomysł Eddiego Howe'a. Z Euforii to żyło Blackpool, obecny beniaminek to zupełnie inna para kaloszy. Popatrzmy na skład, tam również nie ma wielkich wirtuozów, a co robią Wisienki ? Starają ( i to długimi fragmentami z bardzo dobrym skutkiem ) się narzucić styl gry przeciwnikowi, nieważne, czy gram na anfield, czy Upton Park, bazują na grze dynamiczni skrzydłowi + ofensywni boczni obrońcy, grają z wykorzystaniem napastników nie tylko w powietrzu, także na lądzie. Widać zróżnicowanie. To mi się podoba, o to chodzi. Watford i Norwich także na plus. Również te drużyny są tak skonstruowane, ułożone, by coś sobą zaprezentować na boisku. A nie tylko laga do przodu i niech się dzieje.
|