RE: PL: Swansea City - Manchester United (30.08.2015)
Dobra, od razu przepraszam, że będzie emocjonalnie, ale muszę napisać tego posta na gorąco, to może szybciej ochłonę.
Do chuja pana, ile meczów będziemy grać jeszcze w 10? Przecież na to kurwa się nie da patrzeć! Każda jego kurwa akcja jest na zwolnionym tempie! I to nie jest żart. W tym czasie, co przy setce w pierwszej połowie on zdążył dobiec do piłki i ją zjebać, każdy inny napadzior za 300 koła na tydzień by do niej dobiegł 5 metrów przez obrońcą i zajebał gola, albo ojebał rozpędzonego obrońcę, jak szmatę i zajebał gola. W każdym razie byłby GOL.
Już nawet jebać to, że jest klocem wolnym, bez siły... Albo nie, nie jebać. Jak on jest fizycznie przygotowany do sezonu? Wszyscy go przestawiają, jak szmatę, już nie wspominając o Wiliammsie, który wystarczy, że na niego pierdnie, a on leży. Dalej, to jest kurwa ODPOWIEDZIALNY kapitan?! Człowiek, który widzi, że poszliśmy mocno do przodu, Shaw w pizdu, piłkę przejmował chyba Morgan i też w pizdu z przodu, po prawej już podłączał się chyba Darmian, MA OBOWIĄZEK zagrać piłkę, której jest pewien, że na 110% nie spowoduje straty. A on co? Gra podanie, które przeczytałby Trałka i dalej co? Gdy idą bodaj 4 na 3 truchta sobie. No sobie po prostu kurwa truchta. Nie, nie ma go przy Smallingu, aby przykryć jednego z dwójki Gomis, Ayew, on wtedy jest w okolicy koła środkowego. I na koniec, kwintesencja - inteligencja naszego kapitano. Kto kurwa w takiej sytuacji, ta z końcówki trzyma piłkę na prawej nodze, widząc że z tamtej strony biegnie obrońca?! Już jebać, że powinien to uderzyć trzy tempa szybciej. Każdy myślący człowiek przekłada piłkę na lewą nogę i wtedy albo bez trudu robi karnego, albo strzela spokojnie, bo na prawym barku ma obrońcę i w ŻADEN sposób nie jest on w stanie czysto mu jej odebrać.
Jeszcze raz przepraszam za ten post, ale dziś nastąpiło apogeum. Jak ochłonę maznę coś merytorycznego.
"Duma mnie rozpiera. Mike Phelan od początku wiedział o całym przedsięwzięciu, ale nic mi nie powiedział! Chyba powinienem go zwolnić." - Sir Alex Ferguson o niespodziance, jaką było nazwanie jednej z trybun na Old Trafford jego imieniem.
|