Mistrzostwa Świata 2006

[Ciampel]

Faworyt jest od lat jeden, oczywiście chodzi mi o Brazylie. Jeżeli Ronaldinho sam ciągnie całą grę w drugiej linii Barcy, do tego strzela sporo bramek, to nie zdziwie się, jak obejmie tą rolę przywódcy na MŚ. Nie ukrywajmy, że oprócz niego jest tam jeszcze masa wspaniałych graczy, do tego wyszkolonych technicznie, co może mieć ogromne przełożenie na wynik ich spotkań. W końcu technika zawsze przodowała w stylu gry na MŚ, a żaden inny kraj nie ma AŻ tylu wyspecjalizowanych w tym rzemiośle graczy. Anglia, Holandia, Włochy i Niemcy też mają nazwiska, ale to nie to, co ekipa z Am. Płd. Brytyjski styl gry rzadko wybijał się na większych imprezach i jeżeli Anglicy chcą o coś tam powalczyć, to zdecydowanie potrzebna jest zmiana w ich taktyce. Zresztą, nie trzeba chyba przypominać kiedy ostatnio każda z w/w grupki drużyna zdobyła ten tytuł. Poza Brazylią nie widzę drużyny godnej miana najlepszych, ale kibicował będę Polsce, Anglii, Holandii i Portugalii.

Polska - nie jestem żadnym kosmopolitą, mimo wszystko uważam się za Polaka, choć sytuacja w Polsce i stosunek polityki wobec obywateli daje dużo do myślenia ... Janas zorganizował sobie ekipę na poziomie, o czym świadczą bardzo dobre moim zdaniem wyniki w eliminacjach. Grupa nie trafiła nam się zbyt mocna, ale to samo mówiliśmy w Korei. Jeżeli zawodnicy skoncentrują się na grze, Mistrzostwach, a wszystko inne (reklamy, kontrakty i pozostałe pierdoły) zrzucą na dalszy plan, to o wyjście z grupy jestem absolutnie spokojny. W dobrej formie z małą pomocą szczęścia możemy chyba nawet powieźć Niemców.

Anglia - Premiership interesuje się stousnkowo najbardziej, do tego wielu zawodników UNITED gra w tej ekipie. Eriksson tym razem miał farta w losowaniu, może poza wyjątkiem Szwecji, z którą na ostatnim mundialu miał spore problemy. Mimo to, ich awans raczej będzie faktem, ale im dalej, tym gra Anglików będzie gorsza, tak, jak zawsze. Choć liczyłbym na przełamanie tej reguły.

Holandia - oczywiście ze względu na Ruud'a i Edwin'a. Jeśli spojrzeć na nazwiska, to mają chyba najlepszy atak na świecie, ale nigdy nic z tego nie wynika. Van Basten może sobie stosować zasadę "do wyboru, do koloru", co w el. przynosi efekty, ale na samym Mundialu Pomarańczowi są zwykle spięci. Cztery lata temu w ogóle nie grali, no a niewątpliwie powinni. Czas obalić tezę swojej słabośći.

Portugalia - nieźle zaczyna grać tam Ronnie, po ostatnich nieudanych MŚ, na których nie był obecny, to ON musi poprowadzić repre jak najdalej. W młodzieży siła w końcu. Grupy nie mają zbytnio wygórowanej, więc JAZDA! Niech da czadu, jak na EURO. Choć teraz w pierwszym składzie wyjdzie raczej od inauguracyjnego meczu.

Czarnym koniem będzie Australia - w tej kwestii nie ma się co zastanawiać. Hiddink jest chyba skazany na prowadzenia takich drużyn. Teraz oni, wcześniej Korea. Niech Listkiewicz się zacznie poważnie myśleć nad wyborem trenera po dymisji Janasa, która niewątpliwie kiedyś nastąpi. Da Hiddink'owi 5mln$/rok i jest nasz. A przecież z okręgówki zrobiłby nawet finalistów MŚ.