WTF?!
Indywidualnie oceny:
Edwin Van Der Sar - dobrze, pewne interwencje w każdej sytuacji. Obrońcom dawał duży spokój, występ na plus. 6
Gary Neville - w obronie pewnie, nie wychwyciłem jakiegoś większego błędu. Gorzej natomiast w ataku, 2 czy 3 akcje to za mało. 5
Rio Ferdinand - OK. W obronie bez poważnych błędów, ale bardzo chaotycznie i niepewnie podawał do kolegów. 5
Nemanja Vidic - widać, że Nema dopiero powrócił po ciężkiej kontuzji. Żeby kiwać się na 30 metrze...? :? 4
Gaby Heinze - dawał się kiwnąć jednym, prostym zwodem. Chas, chaos i jeszcze raz chaos. 4
John O`Shea - wolę już robiącego błędy Heinze, niż stojąego O`Shea. No, ale w końcu miał przed sobą defensywnych pomocników (Carrick i Scholes), przynajmniej wg komentatorów TVN Turbo, to mógł sobie odpocząć. 3
Paul Scholes - nie udźwignął ciężaru rozgrywania, dopiero po golu dla United rozluźnił się i zaczął jako tako grać. Cudem uniknął czerwa. 5
Michael Carrick - podanie Carricka=aut dla Benficy. Blado, jak cała nasza pomoc. 4
Cristiano Ronaldo- nie wiem, czy lepszy bimbający sobie Oszej, czy dzikus Ronaldo. Piłka do nogi i zapierdzielanka pod bramkę Benficy. Koniec to oczywiście strata. Mimo wszystko, jako jeden z niewielu się starał. 6
Wayne Rooney - kombinował w ataku i nic z tego nie wyszło, ale przypominał Roo z zeszłego sezonu - walczył pod naszą bramką, w środku pola i pod bramką Lizbony. 5
Saha - biegał między obrońcami, troszkę po skrzydle - w efekcie gol. Ważne trafienie, ale słaba gra. 6
Alan Smith i Darren Fletcher - zagrali za krótko, ale wielki minus dla Darrena za strzał wprost w bramkarza w ostatnich minutach.
Jestem zszokowany, podwórkowe mistrzostwa to szczyt możliwości z taką formą. Kopanina na całęgo, jak na 5 lidze polskiej. Ronnie chciał kiwnąć wszystkich, w jego ślady szedł Nema i Gaby. O`Shea wygrzewał się w ciepłej Portugalii, a Scholes`owi zabrakło jeszcze jednego wślizgu do czerwonej kartki. Rozgrywanie piłki przez obrońców, oł je. Słabiutka Benfica cisnęła nas na maxa, inna sprawa, że ciągle próbowali tego samego. Fatalnie zgranie drużyny, nieudolnie dobrana taktyka. Nie, żebym histeryzował, ale przyszłość nie maluje nam się zbyt różowo.
|