Moje studenckie życie... Płakanie ze śmiechu na przerwach i dreszcze ze strachu na zajęciach... Opieprzanie sie całe pół roku i zapieprz dniami i nocami przed egzaminem. W tej sesji znowu (jak rok temu) będę chciała zdać przede wszystkim dla ludzi, których mam na univie - wspaniała ekipa wspaniałych osób, które byłoby mi zostawić bardzo ciężko

Czasem żałuję, że studiuję w Gdańsku. Dla mnie prawdziwe studenckie życie to życie w akademiku gdzieś na daleeeekim wyjeździe. Niestety nie mam możliwości tego tego doświadczyć