Hm... Liczyłem na lepszą postawę United. Fulham postawiło bardzo twarde warunki, Cottagers grali bardzo ambitnie. United powinni być na to przygotowani, ale taka ostra, szybka gra chyba nie bardzo leży w naturze Carricka czy Vidica, którzy grają bardzo topornie i nie radzili sobie z tempem gry, szczególnie Michael. Naprawdę słaby mecz Carricka, tracił piłki, bardzo słabo utrzymywał się na nogach. To po prostu nie był jego styl i nie mógł się przeciwstawić Diopowi czy Brownowi. Początek bardzo ospały, podobnie jak w meczu z West Hamem. Bramka to już był szczyt wszystkiego, jednak na szczęście właśnie wtedy United się obudziło. Szarpnął Ronaldo, szarpnął Giggs - z tego drugiego szarpnięcia wyszedł gol. Szacunek dla Ronaldo, naprawdę dziś mi zaimponował - bardzo zapadł a mi w pamięć akcja, gdy uratował piłkę dla United - tak się rzucił, że wylądował na bandzie. Jak zwykle trochę teatru z jego strony (gesty, mimika twarzy), ale to nie miało wpływu na jego grę. Piękna akcja w końcówce i ta cudowna radość wszystkich po bramce... Bezcenne chwile

Jednak generalnie muszę zganić naszych i to nie tylko za ten mecz - już przeciwko Lille i Reading to nie było to, do czego się przyzwyczailiśmy. Spore kłopoty, ale sztuką jest wygrać, gdy nie idzie - w tych trzech spotkaniach ugraliśmy 7/9 pkt, więc jest ok. Wracając do meczu z Fulham: wiele mankamentów, obrona dziś nie funkcjonowała jak należy, środek pola również. Rio zdekoncentrowany, Vidic bardzo sztywny, Brown również nie zagrał dobrego spotkania. Evra jako tako, ale w defensywie kilka błędów, a z przodu nie było okazji sobie pohasać. Mimo słabszej gry naszej 4 defensorów, zmiany były w moim odczuciu szalone, ryzyko na maksa. W sumie opłaciło się, bo Silvestre jakiegoś rażącego błędu nie popełnił, O`Shea również całkiem nieźle sprawdził się z boku. Atak - dobrze, że jest ten Ronaldo, bo mamy teraz napastników, którzy nie bardzo strzelają - Rooney to ostatnio bardziej asystent, a Larsson ogranicza się do jakichś sprytnych zagrań, które ułatwiają kolegom życie - sam nie bardzo ma parcie na bramkę - no, ale to już nie ten wiek. Mimo wszystko brawo chłopaki, dużo radości mi daliście dzisiaj