marcelo napisał(a):Na szczęście do historii przechodzi wynik, bo o takiej grze może lepiej zapomnieć.
Nie ma co ludzie narzekać, bo wczorajsza gra wcale nie była zła. Może wynik to sugeruje, ale gdyby Rooney powtórzył "podcinkę" z meczu z Boltonem, to rezultat byłby znacznie bardziej zadowalający. Chwilami nieźle klepaliśmy kombinacyjnie i mimo skromnego zwycięstwa, ja jestem niezmiernie zadowolony. Po raz kolejny Ronaldo potwierdza swoją wartość. Pozbywając się go, Manchester straciłby najgroźniejszą skrajną rakietę w lidze. Strzelanie karnych ma już w małym palcu i chyba nikt z nas nie obawiał się o wczorajsze wyegzekwowanie jedenastki. Cieszy awans, cieszy także przeciwnik - nie oszukujmy się, o klasę niższy od Boro - dlatego już po mału zaczynam sobie wyobrażać wielki finał FA Cup MUFC vs. CFC
Jakkolwiek by na to patrząc, wczorajsza dyspozycja Rooney'a była z pewnością małym potknięciem. Formy nie traci się z dnia na mecz i o jego łup bramkowy w następnych spotkaniach jestem wyjątkowo spokojny.
GLORY GLORY MAN UNITED!