Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PL: Manchester United 1-2 Manchester City (10.02.2008)
Boobic Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 41
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 0
Post: #56
Re: Manchester United - Manchester City, 10 lutego 2008r.
Przegraliśmy niestety na własne życzenie. Chaotyczna gra, niepotrzebne zagęszczanie pola gry, małe zaangażowanie niektórych zawodników - To jak i wiele więcej można zarzucić piłkarzom United.

Nani z Andersonem pokazali, że w Portugalii może uczą techniki, ale wyrzutów z autu chyba nie bardzo...

O'Shea to dla mnie nadal najsłabszy punkt zespołu. Poprawny w ofensywie, beznadziejny w obronie. Dobrze, że na następny mecz wraca Evra. Prawa strona z Wesem Brownem też mnie martwi. Anglik po bardzo dobrym początku sezonu popełnia coraz więcej kosztownych błędów. Prawa obrona to jak na razie największy problem jaki mamy...

Co do pomocników, to żal było patrzeć jak rozgrywaliśmy piłkę na siłę w środkowej strefie boiska. Anderson będąc przy piłce natychmiastowo rzucał prostopadłe podanie do napastników, a co do Scholesa, to wydaje mi się, że Eriksson zna dobrze jego wartość, dlatego zastosował pressing wobec rudowłosego Anglika. Ruch bardzo dobry bo przedwczoraj Scholes wydawał się być bardzo ograniczonym...

No i jeszcze atak. Cóż... Tevez robił co mógł. Biegał, strzelał, podawał, dryblował, w pewnym sensie przejął rolę po Rooney'u co nawet nieźle mu wyszło. Ronaldo niestety zagrał tragicznie. Ciągle szukał pozycji do oddania strzału, mało podawał, a większość jego dryblingów konczyła się stratą piłki. Miejmy nadzieję, że to był tylko wypadek przy pracy...

pozdrawiam...
12-02-2008 20:34
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Wiadomości w tym wątku
Re: Manchester United - Manchester City, 10 lutego 2008r. - Boobic - 12-02-2008 20:34

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości