No i mamy CS, wprawdzie po kiepskim meczu, ale liczy sie, ze odnieslismy zwyciestwo po porazce na Old Trafford z Interem, dzis obrona juz lepiej, choc Rio ewidentnie zawinil...
Bardzo, bardzo slabo Carrick w srodku z O'Shea, John zagral chyba najgorzej z calej druzyny, masa strat oraz kiepskich zagran...
Pilkarze meczu to Ronaldo, Rooney i van der Sar rzecz jasna.
Co do ustawienia - znowu gralismy 4-5-1 i sami widzieliscie jak to bylo, mozna sie czepiac i powiedziec ze bylo 4-4-1-1, bo Giggs gral zaraz za Roo, ale nie potrafimy tak grac, po raz kolejny slaby mecz z takim ustawieniem, dlugi pilki na Rooney'a i robilo sie 3 na 1 ( Carvalho, Haim i Cole vs Roo ). Paranoja poprostu.
Cieszy powrot Silvestr'a, pierwsza polowa slaba, w drugiej juz o niebo lepiej, stary, dobry Mikael...
Przed meczem do SAF'a podszedl Mourinho i sie nachyli w dziwny sposob, na Fleet Street caly pub zaczal spiewac -
" Alex, kiss me, kiss me, I wanna feel your body :lol: "