zaga92 napisał(a):Mysle, ze gdyby gral u nas rasowy napastnik moglby wykorzystac ta sytuacje jaka mial John.
Przecież John zrobił wszystko co do niego należało. Bardzo ładnie uderzył, mimo że miał mało miejsca. A to, że Hahnemann skrócił pole i wybronił strzał to już nie wina O'Shea.
Wojtek3 napisał(a):Ale byloby pewnie calkiem inne, a kto wie czy po nim padla by bramka, pomysl Pejter, nie lepiej by bylo zagrac Giggsem z przodu albo Ronaldo ktorzy juz maja pojecie jak grac z przodu, mimo, ze nie sa najlepsi na tej pozycji, czy kombinowac z rotacyjnym O'Shea ?
To wolałbyś żeby O'Shea dogrywał piłki Ronaldo, czy Giggsowi? Wtedy dopiero Ronaldo czy Giggs nie mieliby co robić w tym ataku, bo piłkę by im było trudno dostać.
Wojtek3 napisał(a):5 pomocnikow a w pewnym momentach 6, totalna beznadzieja
6 pomocników nie było. O'Shea
nie wracał się do pomocy. Grał normalnego napastnika i prawie mu się udało strzelić bramkę.
Wojtek3 napisał(a):trzeba jak najszybciej zapomniec o tym meczu
Z tym się akurat zgadzam. Pierwsza okazja już jutro.