Reprezentacja Anglii

[Wojtek3]

Skull napisał(a):Ta tylko że w chwili obecnej nie ma chyba lepszego ,to tak jakbym mówil ze nie ma co stawiac na Van Der Sara bo ten niedlugo zawiesi buty na kołku

Widze, ze twardo trzymasz sie porownania do UNITED, moim zdaniem totalnie nietrafnego, reprezentacja nie gra co tydzien meczu, potrzebuja jednego stalego bramkarza, jest i bedzie na razie Paul Robinson a na pewno Carson, Green, Foster, Heaton ani James ( polowa z nich swoich szans nie wykorzystala ). Fakt, Robinson popelnia bledy, zreszta jak kazdy bramkarz ( wtedy kiedy nawet mu strzelili gola zza polowy w meczu Premier League ) jednak na chwile obecna wydaje sie byc najlepszym z goalkeeprow. James juz swoj czas w kadrze mial i srednio go wykorzystal.

Skull napisał(a):Nie lubie Carsona i nie uważam go za jakiegos super bramkarza ,ale nie wiem co sie tak nabijasz? Został rzucony na głęboką wode,można wręcz powiedziec że debiutowal.
Przy pierwszym golu zawalil,to fak (normalnie widzialem Robinsona w tej akcji) ale np w drugiej połowie zagrał już pewnie i nawet kilka ciężkich piłek wybronił.
Jesli sie kogos czepiac to reszty zespolu ,zagrali słabo,szczegolnie Lampard.

Bramkarz musi byc przygotowany w kazdej chwili na wejscie, a jesli zostal rzucony na gleboka wode i nie wytrzymal psychicznie ? Coz, widocznie nie dany jest trykot kadry A. Pierwszy i po czesci drugi gol na jego konto.

Tak jak pisalem, McClaren ma cos z Fergusona ktory czasem boi sie zaryzykowac, ustawienia 4-5-1 nie bede komentowal majac w kadrze na ten mecz 4 zawodnikow ktorzy mogli by grac na tej pozycji.

Kapitalna asysta Becks'a przy golu scousers'a, cos al'a v Juve z Ruudem w 2003 8)

Podobalo mi sie zachowanie pilkarzy angielskich po meczu w stosunku do Carsona, pocieszali jak mogli, bo jakby nie bylo jest winowajca porazki, przynajmniej czesciowym.