Ten mecz elektryzuje chyba najbardziej w przekroju całego sezonu. Najbardziej, bo spotkanie na Old Trafford "podnieca" mnie jednak mniej niż niezwykle trudna batalia na Anfield, gdzie zawsze są olbrzymie emocje.
Skull napisał(a):to bedzi raczej mecz w stylu 1:0 - 1:1 - 0:1 - 0:0
Też mi się tak wydaje, ale kiedyś musi nadejść ten moment, że pokonamy Liverpool na ich stadionie wyżej. Na dzień dzisiejszy mnie to jednak nie obchodzi, bo najważniejsze są 3 punkty, wywalczone nawet w brzydkim stylu, ale całe 3 punkty, które będą niezwykle ważne. O ile mnie pamięć nie zawodzi, to tak daleko jak sięgam nią w wstecz (3 sezony) nie spoglądając na żadne statystyki etc. nie przegrywamy tam, a to jest optymistyczne. Sezon temu O'Shea w doliczonym czasie. 2 sezony wstecz - bodajże 0:0, a 3 - 0:1 po bramce Rooney'a. Pamiętam, zwyciestwa po błędach Dudka, ale to już bylo dawno temu. Teraz jest zupelnie inaczej. "The Reds" przed ostatnim ligowym spotkaniem z Reading mieli najlepszą defensywę w lidze, jednak te 3 bramki stracone na Madejski Stadium sprawiły, że sytuacja obróciła się na naszą korzyść. Niedziela 14:30! Już nie mogę się doczekać, to będzie na pewno niezwykłe widowisko. Wypoczęci zawodnicy United stawią czoła troszkę podmęczonym, jednak na 100% zmobilizowanym gospodarzom. Szykuje się prawdziwa uczta, od 14:25 do 19 wliczając w to także mecz Arsenalu z Chelsea.
Come on Red Devils!!!
If You All Hate Scousers Clap Your Hands!!!