A jednak sie udalo
! Sam w to nie wierzylem. Patrzac na nasza gre w srodku pola i w obronie to zasluzylismy co najwyzej na remis, ale to tez jest sztuka. Grajac slabo wygrac z dobrze grajacym przeciwnikiem. Dobrze, ze nam sie to udalo.
Gre srodka pola ocenilbym bardzo nisko, bo nienajlepszy mecz zagral Carrick, Anderson tez rozegral jeden ze slabszych meczy w naszych barwach, Giggs poza ostatnia szarza, po ktorej podyktowany zostal karny tez w sumie niewidoczny. Ronaldo kilka razy w pierwszej polowie staral sie zrobic jakas grozna akcje, jednak dosc czesto przegrywal pojedynki z Jagielka. Jednak zdaje sie, ze zrezygnowal sie troche po tych przegranych pojedynkach i zaprzestal tych akcji, zeby uspic obroncow i strzelic pieknego gola.
W obronie tez dosc widoczny brak Ferdinanda, nie mial kto poukladacnaszej gry. Jednak nie wyszlo to najgorzej. Slaby mecz Simpsona, po ktorym spodziewalem sie nieco wiecej.
Tomek - co do interwencji to nie mam zadnych zarzutow, ale te wykopy :shock: ... Nad tym niewatpliwie bedzie musial popracowac.
Zmiennicy tez za duzo nie wniesli do naszej gry. Saha po wejsciu przez dlugi czas nie mial nawet kontaktu z pilka i zaliczyl raczej bezbarwne spotkanie. Troche lepiej O'Shea, ale on tez bez rewelacji...
Mecz bardzo slaby w naszym wykonaniu jednak bardzo ciesza 3 punkty, zwlaszcza ze nie zanosilo sie na zwyciestwo.