Carlos Tevez

[Maciek]

Z Rooneyem sprawa wygląda inaczej, niż z Tevezem. Co by nie mówić, to nie zgodze się z tym, że Rooney w większości meczów które u nas rozegrał "nie błyszczał" To jest też takie określenie, które można różnie interpretować, ale rozumując je tak jak zapewne mialeś to Maro na myśli, i tak się z tym niezgodze
Przede wszystkim dlatego, że Rooneya nie możemy oceniać tylko przez pryzmat bramek czy asyst, w których czy to sie komuś podoba czy nie, był, jest i pewnie będzie w czołówce ligi, ale też przez jego postawę na boisku, coś co określamy jako "ZNACZENIE" Jak ktoś nie wie o czym mówie, to niech przypomni sobie zawieszenie Rio, co wtedy sie działo

Oczywiście, Tevez w tym sezonie więcej strzela, sporo asystuje, sporo walczy, po prostu gra na miarę oczekiwań Rooney gra przyzwoicie, momentami dobrze bądź bardzo dobrze, ale to nie jest to czego od niego oczekujemy i za co go kochamy Tevez do tej pory w tym sezonie w rankingu najlepszych piłkarzy United jest na pewno wyżej od Rooneya


Oczywiście nikt poważny nie będzie wypominał komukolwiek ze światowej czołówki marnowanych szans, bo to żaden argument A to dlatego, że każdemu zawodnikowi na świecie można zarzucić to samo, tyle że akurat większość tutaj się wypowiadających na ogół ogląda mecze MU, więc surowiej (i bardzo często niesłusznie) ocenia naszych piłkarzy A jak tam usłyszy bądź przeczyta raz na trzy tygodnie, że ten czy inny zdobyl dwa gole, to od razu wydaje się mu, że to taki super strzelec, który nigdy nie pudluje i stąd gadania typu "sprzedać Teveza, kupmy X"


Co do tego, że Tevez jest charakterologicznie podobny na boisku do Roo to mnie przekonywać nie musisz, obaj są podobnego typu napastnikami, jeden i drugi czerwoną kartkę w życiu widział, walczaki niesamowite są z obu, ty to wiesz, ja to wiem - więc co będziemy gadać?
Ale to tak zawsze jest, jak ktoś do nas przyjdzie Jakby do nas Berbatov przyszedł i zmarnował jedną czy dwie setki to byłby bluzgany, póki to robi w Spurs to ok, ważne że do mediow przebije się jego wyczyn czterobramkowy z Reading i inne tam niezłe mecze
Ja już to zlewam, bo jakbym się przejmował i dyskutował z takimi opiniami to bym się cofał, a tego robić nie chce A życie i tak każdemu pokaże prędzej czy później jak jest

Maro11 napisał(a):TO jest odpowiedz na post skulla ktory napisał ile to punktow przez teveza stracilismy

Tego nie widziałem, że tak napisał, ale jeśli tak to jedną uwagę mam Otóż Tevez często dochodzi do pilek do których inny nawet by nie ruszyl, tylko dzięki swojej pracy móżgu i nóg znajduje się w tych sytuacjach, fakt, ryzykuje, że nie strzeli, ale przynajmniej znajduje się w tych sytuacjach Lepiej spojrzeć na to, ile punktów Tevezowi zawdzięczamy, jego bramki bo one przekladają się na punkty, a za pudla jeszcze nikt nikomu punktów nie odjął, więc mówienie, że punkty straciliśmy jest albo przejęzyczeniem albo przesadą przechodzącą w zupełne nieporozumienie