Stojkovic napisał(a):Kościół nie bierze pieniędzy państwowych (No wyjatek to ta osławiona Świątynia Opatrzności Bozej) i pretensje możesz miec jedynie do twojego prezydenta miasta.
Wcale
Przecież to piekarze nauczają religii w szkołach
Stojkovic napisał(a):Policz sobie ile kasy ludzie stracili przez "mundurki" szkolne dla swoich dzieci...
Przebrzydły ateista je wprowadził, blech :!: Niech go piekielne czeluści pochłoną
Stojkovic napisał(a):Że musisz płacić za jezdżenie po autostradzie która notabene powinna być za darmo, bo i tk płacisz podatki i to nie małe
Tylko, że autostrady są prywatne :roll: To tak jakbym poszedł do rzeźnika i wziął kiełbasę za darmo, bo już zapłaciłem VAT za chleb
Stojkovic napisał(a):Nasza Religia nie ingeruje w politykę tak jak w krajach Arabskich a ludzie ciągle narzekają.
Już nie.
Zapytaj przedstawicieli kościoła co sądzą o wydarzeniach z ostatniej dekady osiemnastego wieku we Francji.
Stojkovic napisał(a):Sam homoseksualizm to choroba i Kościół tego jako choroby nie potępia, bo to jest i już, tak jak inne choroby.
Tamtaradadaaaam! To już wiemy, że
Stojko PŚ nie czytał
Stojkovic napisał(a):Zależy co rozumiemy przez racjonalne...
... zamienianie ludzi w kozy przez 9 latka jest racjonalne, prawda?
Pejter napisał(a):Więc może jednak w rozwój nauki też mieli wkład?
Taki pan Grzesio, co kiedyś podwaliny genetyki stworzył, tez był duchownym, bo nigdzie indziej nie miałby wystarczających warunków do pracy. Zachował się oportunistycznie i chwała mu za to (a z drugiej strony hańba bo nasrał do "swojego" gniazda)
A to, że jako jedni z niewieleu (nie jedyni) potrafili czytać i pisać, skrzętnie wykorzystywali
Maro11 napisał(a):homoseksualizm wykryto dawno temu na przykladzie zwierzat i juz dawno udowodniono ze to nie jest choroba i tylko naprawde nawiedzeni ludzia moga wygłosic takie zdanie
Homoseksualizm to niewłaściwie ukierunkowany popęd seksualny 8) mówie to ja - ateista.
To że jakieś tam delfiny czy inne morświny (nie pamiętam nawet co
) w niektórych przypadkach przejawia zachowania homoseksualne, o niczym innym nie świadczy tylko o tym, że delfin tez się myli i pociąga go to co nie trzeba
Ja nie potrafiłbym stwierdzić, że jest orientacja seksualna polegająca
na odbywaniu stosunków z nogą, a wiele psów to robi :lol:
Maro11 napisał(a):podales przyklad USa jako kraju gdzie nie ma religi gdzie ludzie nie chcodza do kosciola, ja sie pytałem czemu nie podasz brazyli gdzie wszyscy kochaja jezusa i modla sie 50 razy dziennie, zadałem pytanie czy to lepiej. nie odpowiedziałes.
Maro, ale ktoś kto używa takich argumentów jest nie do końca świadomy, że strzela do własnej bramki
Nikt powazny z kim rozmawiałem na ten temat, nigdy nawet tej sfery nie dotykał, bo wiedział, że opuściłby gardę i byłby momentalnie znokautowany w dyskusji
Stojko zachowuje się jak nowicjujesz pisząc takie rzeczy bez przemyślenia i wpędza się sam w zaułek, w którym dowie się, że jest on ślepy 8)
Maro11 napisał(a):Zobacz ile lat koscioł sie bronił.Nauka opiera sie na niedpodwazalnych dowodach a religia na hipotezach.
Dlaczego wychodzenie kościoła z błędu uznawać za błąd? Ja to postrzegam na plus. Tak jak byli przeciwni transplantacji, tak teraz są jej największymi orędownikami.
Problem mają tylko wierni, którymi miota się jak "ciemną masą" w sensie dosłownym. Jak ktoś chce być ciemną masą, "tłuszczą" to niech sobie będzie
woyteq napisał(a):na tej samej zasadzie ja powiem ze do 1990 roku swiatowa organizacja zdrowia ( who ) UZNAWALA homoseksualizm za chorobe.
samo WHO tego problemu tez nie rozstrzygała, to było jakieś tam posiedzenie, zjazd psychiatrów i biologów czy coś takiego :roll: Teraz dokładnie nie pamiętam, może to była jakaś odnoga WHO
W każdym razie
ustalono homoseksualizm jako orientację seksualną, podobnie jak i skład Pisma Świętego, w drodze
głosowania
woyteq napisał(a):akurat wiec w tym wypadku ( homoseksualizm ) odstap od kosciola jako jedynego i glownego krwiozerce gejow.
Tylko 20 lat temu nikt na siłę nie chciał leczyć Freddie Mercury, nikt tego nawet nie postulował, że to choroba którą trzeba leczyć
Krwiożerca to złe słowo. Akurat w pś napisane jest, jaki Bóg ma stosunek do homoseksualnej miłości (co jest paradoksem oczywiście z wiadomych względów, Bóg który za wszystko odpowiada, każdej myśli słucha itd. musialby być świadomy, że tworząc ludzi i zwierzęta stworzy też homoseksualizm, ale tu jest następny paradoks, a o tym ewentualnie później jak zajdzie potrzeba)