Maciek napisał(a):Jakbym cię mógł szanowny adminie prosić, abyś nie łgał, to byłbym zobowiązany
Tobie się nie chciało sprawdzić, ja napisalem, że nie mogę teraz sprawdzić
Rzeczywiście. Tak jak napisałem - zajęłoby to minutę. Nie mogłeś tego zrobić.
Maciek napisał(a):Że zrobili dużo dobrego i że uczyli w klasztorach, to dla mnie nie jest argument. Teraz pojawiły się pierwsze, ale dla mnie zbyt mało ciekawe by podejmować polemikę... Sam wcześniej pisałem o duchownym który stworzył podwaliny genetyki i do tej pory, do twojego posta który teraz cytuje, był to jedyny sensowny argument ZA tym co mówiłeś w dyskusji z Maro
Bo dla ciebie tylko twoje argumenty są prawdziwymi argumentami? Albo tylko twoje są ciekawe i sensowne? Poza tym, po raz kolejny źle czytasz - właśnie argumentem na to, że zrobili dużo dobrego jest np. uczenie w klasztorach. Dodam jeszcze, że dzięki nim wielu ludzi "wyszło" z analfabetyzmu, ale przecież to nie jest ważne dla rozwoju nauki...
Maciek napisał(a):Herod Wielki jak doskonale wiesz, a wybrałeś wygodną datę (zupełnie niemożliwą do obrony na podstawie wydarzeń historycznych), zmarł w piątym roku przed naszą erą...
Jak widać, ja się opieram na najbardziej możliwej hipotezie:
Cytat:Najczęściej podaje się, że Herod Wielki zmarł w 4 p.n.e.. Pojawiła się jednak hipoteza, nie ciesząca się większą popularnością, że zmarł w grudniu 5 p.n.e.. Są też tacy którzy uważają że zmarł 28 stycznia 1 p.n.e., lub nawet na poczatku 1 n.e.
Więc może wykażesz mi, dlaczego jest nie do obrony na podstawie wydarzeń historycznych?
Maciek napisał(a):Jak dla ciebie wiarygodne jest źródło (i ludzie) którzy za datę narodzin Jezusa podają 25 grudnia roku zerowego, to o czym tu mowa?
O jakim źródle mówisz? Bo nigdzie nie napisałem, że opieram się co do tej daty na Piśmie Świętym.
Maciek napisał(a):Czyli Pismo Święte nie mówi o Herodzie Wielkim? Czy jak mam to rozumieć?
Mówi, ale tylko ewangelia Mateusza. Wiadomo jest, że może chodzić tylko o Heroda Antypasa i to chciałem ci pokazać.
Maciek napisał(a):Pejter napisał:
A to, że nie robiono wtedy spisu to na czym opierasz?
Na kserówkach hehehehe...
Innym zarzucasz brak argumentów, a sam stawiasz tezy, które poprzeć możesz jedynie ironią. Zadałem normalne pytanie, a ty wyśmiewasz.
Maciek napisał(a):Niespodziewałem się tak niskiego tekstu po tobie, ale po raz kolejny przekonuje się, że jednak powinienem.
Czyli Świątynia Opatrzności wyciągnęła swoje ręcę po publiczne pieniądze? Wyszła z fundamentów, poszła do sejmu i poprosiła? Czy zrobili to przedstawiciele kościoła? Logiczne jest,że skoro mówimy o wyciąganie pieniędzy od państwa, to mówimy o księżach, bo oni tworzą kościół... Nie jestem zresztą przygotowany na tłumaczenie tak prostych rzeczy... Jeśli ja np. czy Maro mówimy, że standard życia księży jest zbyt wysoki i że jest to sprzeczne z tym co nauczają, to żadnego znaczenia nie ma skąd mają te pieniądze... A nauczać mogliby za darmo
A ja nie spodziewałem się tak niskiego tekstu po tobie. Bo ja nie pisałem o Świątyni Opatrzności. Nie pisałem o tym, że Kościół nie wyciąga pieniędzy od państwa. Pisałem konkretnie o nauczaniu religii w kontekście wyciągania pieniędzy od państwa, co jest bzdurą i luksus nie ma tutaj żadnego znaczenia. Widocznie lubisz interpretować słowa innych na swoją korzyść.
Maciek napisał(a):Zresztą czego mam w piśmie świętym nie rozumieć dosłownie? (wspomnę tylko po raz kolejny, że to akurat ty tak uważasz, bo większość wyznań chrześcijańskich powie zupełnie odwrotnie)
Jeśli już, to zupełnie odwrotnie powie "ciemnota", o której wcześniej pisałeś. Kościół katolicki twierdzi, że PŚ nie można interpretować dosłownie.
Maciek napisał(a):Skoro są fragmenty, które wiecie, że nie należy intepretować dosłownie, to skąd o tym wiecie?
Bo powszechnie wiadome jest to, że Pismo Święte to teksty nie historyczne, ale, określiłbym to ogólnie, "artystyczne". Może nie najtrafniejsze słowo, ale mam nadzieję, że zrozumiesz i z tego powodu nie wyśmiejesz od razu.
Maciek napisał(a):Co to za bzdety, że dziewczyna która chodzi do kościoła albo czyta pismo święte ma wpojone jakiekolwiek zasady ex definitione?
Jakie zasady? Skąd? To jest totalnie bzdurne i nie do obrony stanowisko
W ogóle tak nie twierdzę i nie dałem podstaw do tego, żebyś się nawet tego domyślił. Więc nie wiem, dlaczego z takimi tekstami do mnie wyskakujesz. Nie dałem ci żadnego powodu.
Maciek napisał(a):Jak Bóg, ktory ma ciągotki psychopatyczne rodem z filmu Piła, który nieprzeciwstawia się i promuje kazirodztwo, ludobójstwo, pedofilie, może być źródłem czystego dobra i samym dobrem, miłością?
Może zapoznałbyś się z teodyceą np. Leibniza? Pewnie ją znasz i pewnie uważasz ją za bzdurę, ale może w jakimś stopniu ci to wytłumaczy.
Maciek napisał(a):Jak skrajnie różny od Boga Jezus Chrystus, może być tym samym Bogiem?
A skąd ty możesz wiedzieć jak wygląda Bóg, skoro nie wierzysz w jego istnienie?
Maciek napisał(a):Skąd wiecie, teraz, że nie należy zabijać każdego kto nie jest "Wasz"?
Pytanie bezsensowne. Na takiej samej zasadzie mogę się zapytać, skąd ateiści (czy ktokolwiek inny) wiedzą, że nie należy zabijać każdego kto nie jest "ich".
Maciek napisał(a):Bóg jedynie żydom obiecał to i owo, ich uwazał za naród wybrany, Wy dla niego jesteś poganami, których polecał mordować, a także Wasze żony, dzieci i matki.
Po raz kolejny zaprzeczasz sam sobie. Gdzie Bóg coś obiecał, skoro Bóg nie istnieje?