Pejter napisał(a):Nie mierz wszystkich ateistów swoją miarą, bo od kilku twoich postów wygląda to tak, jakby twoje zachowanie było wyznacznikiem zachowania wszystkich ateistów.
Nie mierze swoją miarą. Mierze miarą taką jaką muszę. Argumentów przeciw nie widze, ani zjawisk potwierdzających tezę przeciwną
Pejter napisał(a):A mi się to stwierdzenie bardzo podoba i nie wiem, co może być w nim kompromitującego. Czysta kalkulacja.
Od każdej strony zaklad Pascala jest do podważenia i jest nielogiczny, dlatego Pascal się tym stwierdzeniem skompromitował. Proste
Danny93 napisał(a):Co do religii osobiście jestem katolikiem
Jakby cię Bóg zesłał troche bardziej na wschód to byłbyś muzułmaninem
Nie pisałbyś o tym na forum tylko patykiem po piasku, zresztą nie miałbyś do kogo tego pisać bo tacy jak ja byliby już dawno zabici
W imię czego? Chyba nie ateizmu
w Europie tez tak było - czy było dobrze? Kto to zmienił? No właśnie...
Danny93 napisał(a):a ta jedna która nie chodzi do kościoła jest od tych dwóch 100 razy lepsza przygarnęła chorą na astmę mamę która w dodatku całe życie jej przeszkadzała.
Z definicji człowiek, który czyni dobro po prostu z własnej woli jest lepszy od człowieka, który robi to za coś albo jest mu to narzucone a on się tylko podporządkowuje
Możemy to zresztą na każdą inną płaszczyznę przerzucić i wyjdzie na to samo
Danny93 napisał(a):I jeszcze jedno uważam że przyszłość wiary katolickiej nie rysuje się w różowych barwach
A to dlaczego?
Danny93 napisał(a):na pewno w pewnym stopniu winne są tu takie podmioty jak TV czy komputer zresztą w ogóle dobrobyt
Nie wiem czy ty żartujesz czy jak? Co ma telewizja wspónego (albo komputer) z przyszłością tego wyznania czy innego?
Danny93 napisał(a):niesamowite jak oni lecą na kasę zachowują się tak choćby musieli wielodzietną rodzinę utrzymywać zresztą nic dziwnego wielu z nich pewnie ma dzieci żeby nie było zakonnice wcale nie są lepsze oczywiście nie wrzucam wszystkich do jednego worka.
Co do zakonnic pewien nie jestem ale księża to fakt, niemała grupa celibat ma głęboko gdzieś (i bardzo dobrze)
Tak ostrożnie mogę rzec, baaaaaaaardzo bardzo ostrożnie, że około 30% księży kościołów rzymsko-katolickich utrzymuje mniej lub bardziej regularne kontakty fizyczne/emocjonalne z kobietami (uprzedzając kontrę kogoś "inteligentnego" - nie, mamusia się nie liczy, ani żadna inna osoba która z oczywistych względów)
Mnie w religiach zawsze najbardziej dziwi to, że są niby prawdą, miłością i takie tam, ale rozpowszechniane i umacniane są za pomocą kłamstw. To odnosi się do każdej religii, które zbudowana i propagowana kłamstwem ma niby być prawdziwa - tylko, że starsi w religii często wpajają, że te kłamstwa to rzeczy o których nie wolno dyskutować, a co najgorsze, że te kłamstwa to tak naprawdę prawda
Ktoś kiedyś powiedział, że jeśli ktoś nakazuje ci wierzyć w absurdy to później może cię wykorzystać w niecnych celach... trudno o bardziej trafny aforyzm odnośnie religii
Pejter napisał(a):A kto z nas może być pewny, czy Bóg istnieje?
Ja jestem osobiście pewien, że nie istnieje. A już na pewno nie ten, w którego ty deklarujesz wiarę tutaj
Czy się to komuś podoba czy nie, to kraje w których wpływ religii na państwo jest najmniejszy, żyje się najlepiej, najnormalniej i to wszystkim bez wyjątku