Dzień trzeci
Rumunia - Francja
Mecz rozpoczął się od ataków Francuzów, którzy całkowicie zdominowali spotkanie. Kilka groźnych strzałów, Vieiry, Henry, Benzemy i Toulalana, po których powinny paść bramki, albo zostały obronione przez słupek bądź poprzeczkę, bądź były minimalnie niecelne.
Teraz świetną wrzutką w pole karne popisał się Radu, coś a'la Chivu na mistrzostwach sprzed kilku lat, kiedy jego wrzutka weszła za kołnierz Seamana, tym razem obronił Coupet.
Znów Benzema do Henry, ale te niecelnie głową, doliczony czas pierwszej połowy.
Koniec, posiadanie piłki... 27%-73%... jak mówiłem, ogromna przewaga Francji.
Druga połowa, Rumunii utrzymują się przy piłce, nauczeni doświadczeniem z pierwszej połowy, że każda strata może skończyć się straconym golem.
Teraz przepiękna bramka Francji :!:
Toulalan do Vieiry, ten zszedł do boku i na długi słupek wrzucił do Henry, które zaatakował piłkę nożycami i po tym strzale piłka poszybowała pod poprzeczkę bramki Rumunów :!:
Teraz Rumuni, znów próbował Radu, ale znów jego zdradliwą wrzutkę obronił Coupet.
Abidal do Ribery, ten walczy z obrońcami, podaje do Vieiry, ale ego strzał zablokowany i kontra Rumunów... szybko przerwana przez świetnie grającego dziś Evrę.
Adrian Mutu zupełnie nie widoczny
To już końcówka meczu, przy piłce Francuzi, Evra, prostopadle do Benzemy, ale przechwycił Chivu, starał się zagrac długą piłkę do Mutu, ale sędzia zakończył mecz :!:
Gwiazdą meczu Patrick Vieira... Posiadanie piłki 32%-68%
|