Morgan napisał(a):Identyczne, z tym wyjątkiem że były bardziej ofensywne (Giggs i Ronaldo grali i skrzydłowych i napastników) a wczorajsze bardziej zachowawcze (Park i Ronaldo robili tylko i wyłącznie za skrzydłowych)
To chyba oglądaliśmy inny mecz, bo Ronaldo grał cały mecz jako napastnik, a Rooney jako skrzydłowy. Dopiero w końcówce Rooney zszedł do Ronaldo jako drugi napastnik, więc Cris ani przez chwilę nie grał na skrzydle (oprócz tego, że parę rajdów tam zrobił, tak jak Rooney robi, mimo że gra jako napastnik). Więc to pierwsza podstawowa różnica.
Druga różnica to taka, że na początku meczu Park grał i skrzydłowego i napastnika (czasami najbardziej wysuniętego), ale później grał już cholernie defensywnie i nawet nie był skrzydłowym, tylko defensywnym pomocnikiem, grającym tuż przed Brownem.
Na papierze to mogło więc wyglądać na 4-5-1, ale tak nie było, a na pewno nie było to wspomniane przeze mnie 4-5-1. Rooney na lewym skrzydle, czyli każda akcja kończy się tak samo - przyjęcie piłki na prawą nogę i odegranie do Scholesa czy kogoś innego. Ronaldo jako wysunięty napastnik co dla mnie jest nieporozumieniem, bo wg mnie on nie potrafi na tej pozycji grać, nawet mimo tego że kiedyś się tam o to upominał. Park cofnięty prawie jak na 6 obrońcę.
---------Ronaldo
Rooney
--------Andy------Scholes
-----------Carrick
----------------------Park
E.---V.(O'Shea)-Rio-Brown
---------Edwin--------------
Tak w moim odczuciu graliśmy przez większość spotkania. To ma być 4-5-1?
Nie ma szans na dominację w środku pola przy braku normalnego prawego skrzydłowego, przy Ronaldo nie potrafiącym dobrze współpracować jako najbardziej wysunięty i przy tracącemu część swoich walorów Rooneyu na lewym skrzydle.