Igrzyska Olimpijskie Pekin 2008

[Rafcio]

Maju Ciebie powinni do studia podczas spotkań brać! Ależ ty jestes specjalistą. Wprawdzie chciałem skomentować po kolei wszystkie Twoje mądrości ale to zadanie mnie przerasło.
Chylę czoła!

Muszeq:

Z naszym przyjęciem zagrywki, w większości na 3 metr, wystawa na środek jest rzecza ryzykowną i trudną. KIedy piłka była dobrze nagrana na siatkę Guma robił co chciał. Włosi często atakowali środkiem, bo nawet kosmiczną zagrywkę Wlazłego potrafili przyjąc pod siatke.

Taka krótka notkę jednak sobie naskrobie;

Przed Igrzyskami Olimpijskimi nie bylismy faworytem do złota. Nie byliśmy faworytem do medalu. Ba. my nie byliśmy pewniakiem do wyjścia z grupy! Praktycznie każdy jak ognia obawiał się pierwszego spotkania z Niemcami. Ale okazało się, że jesteśmy dobrze przygotowani, jak burza przeszliśmy Niemcy, Egipt i Serbię. Zapały troche ostudziła Brazylia ale wygrana z Rosją w świetnym stylu ponownie rozpalila je do czerwoności. Osobiście ćwierćfinał z Włochami traktowałem jak formalność. No bo co nam ta przetrzebiona kontuzjami Italia mogła zrobić? Pewny zwycięstwa przestałem być na chwilę przed porażka.
Potem ejszcze ręczni w dupe... :/ szkoda

Dostrzegam jednak małe światełko w tunelu. Brazylia wygra. W końcu aż do finału nie spotka godnego siebie przeciwnika. A wtedy "kryzys" minie jak ręką odjął.
Rezende odejdzie.