Re: Igrzyska Olimpijskie Pekin 2008
Igrzysk nie oglądałem, ale co z tego? Liczby ne kłamią. Jeśli Jędrzejczak zapowiadała, że forma jest wypracowana i wystarczy ją podtrzymać, to ma wytłumaczenie, czemu wróciła bez madalu? To samo Korzeniowski. Tylko, że on debiutował na IO, więc do niego pretensji nie mam, aczkolwiek też zawiódł. IMO pływanie czy bieganie, to nie siatkówka czy ręczna, którą trzeba oglądać. W siatkówce - wiadomo. Można zagrać na 120% (tak, jak I set z Brazylią), ale przeciwnik może okazać się lepszy. A pływanie? Popłyniesz dobrze - masz medal. Spóźnisz, start, nie wytrzymasz kondycyjnie, to czyja wina? (Nie mówię, że takie błędy popełniali nasi, po prostu takie przykłady podałem.) A Kusznierewicz? Wspólnie z Życkim potrafili zarówno deklasować rywali, aby w następnym wyścigu być gdzieś daleko z tyłu. A tłumaczenie, że wiatru nie było itd, to gównianie tłumaczenie. 4 lata temu nie przeszkadzał mu wiatr. Po to przygotowuje się aż 4 lata, aby w decydującym momencie wiatr mu nie przeszkadzał. Podobnie w ciężarach. Jeśli nie zdobywa się medalu to znaczy, że jest się za słabym w rękach i tyle.
Ogólnie: Sporty indywidualne to nie sporty drużynowe (ale byłysłem <niesforny> ). W sportach indywidualnych wszystko zależy od jednej osoby - nie trzeba ich oglądać. A drużynowe - wręcz odwrotnie. Jeszcze raz powiem - jeśli Plawgo nie zdobył medalu, to czyja wina? Jego! Był za wolny, i nie ma tu nic więcej do gadania. Nie trzeba było tego oglądać.
tyle ćpunów w całym mieście, nie widziałeś tego jeszcze, popatrz, o popatrz! szerokimi ulicami zapierdalają z blantami, popatrz, o popatrz!... mmmm... bit, co to mu zapodaje bitem, patrzę mu na postacie wbite w ziemię, o w ziemię!
|
Igrzyska Olimpijskie Pekin 2008
