Re: SE: Manchester United - Zenit FC (29.08.2008, 20.45)
Na świeżo po meczu. Dlaczego my kurwa stoimy? Biegnie jakiś Danny z piłką a Ferdinand zamiast zaatakować jak to robił Krizanac agresywnie, truchta i się patrzy. To co dziś nasi wspaniali stoperzy pokazali to ja nie wiem. Środek pola to samo. Scholes i Anderson zostali wręcz ośmieszeni przez Tymoschuka. Rooney średnio, za często podawał. Nawet w sytuacji, gdzie po prostu musiał uderzać, wolał podać. Nani to powinien suszarę dostać za to spowalnianie akcji i zero kreatywności. Evra zagrał według mnie poprawnie. Często włączał się do akcji ofensywnych, ale jednak czegoś brakowało. Neville. Z jednej strony nie było źle, ale czasami miałem wrażenie jakby miał 19 lat i pierwszy raz grał na takim poziomie. Natomiast Brown zaskoczył mnie pozytywnie. Kilka ładnych wejść i widać, że jednak potrafi dośrodkowywać. I bohater meczu w naszych szeregach Carlos Tevez, który z miejsca staje się moim ulubionym piłkarzem obecnej kadry. To nie kto inny jak on ciągnął jak się dało naszą grę. Poświęcał się niesamowicie. Reszta biegała jak dzieci we mgle.
Van der Sar 6 - druga bramka była w jego zasięgu
Neville 5 - aktywny ale nieskuteczny
Evra 6 - starał się ciągnąć grę, z różnym skutkiem
Ferdinand & Vidic 4 - Katastrofa, seryjnie przegrywali pojedynki z Pogrebnyakiem, pozwalali na mnóstwo rzeczy piłkarzom Zenitu, Krizanac na ich tle zagrał bardzo dobrze, goniąć Rooneya nawet na środek boiska, tak nie może grać najlepszy duet w Europie
Fletcher 5 - kompletnie bezużyteczny, nic nie skonstruował i za bardzo nie rzucał się w oczy
Nani 5 - jeśli taki piłkarz w przypadku niepowodzeń ma ciągnąć naszą grę do przodu to ja dziękuję za niego
Scholes 4 - widać, że gra w kratkę, dzisiaj słabiutko, zero podań, zero kreatywności i jeszcze żałosne zagrania ręką
Anderson 4 - równie słabo co Scholes, podawał do najbliżej ustawionego partnera i to cała filozofia jego gry, do tego całkowicie odpuszczał defensywę, przez co Zenit w prosty sposób tworzył okazje bramkowe
Rooney 6 - starał się ciągnąć grę, ale zbyt głupie decyzje nie pomogły naszej drużynie,
Tevez 8 - na tle drużyny zaprezentował się znakomicie, wracał po piłkę, bo przecież Scholes nie był w stanie rozegrać nic sensownego, ogromna determinacja Carlosa, główny motor napędowy drużyny i jednym słowem jej LIDER
O'Shea 6 - Wszedł z ławki, ale mógł strzelić nawet 2 gole, raz po strzale z dystansu, a raz strzałem głową
Brown 6 - w okresie, w którym grał nasza gra wyglądała już lepiej, jedno świetne dośrodkowanie do O'Shea i kilka dobrych wejść prawą stroną
Park 5,5 - na 5 nie zasłużył, bo to za mało, na 6 chyba też nie, bo nic wielkiego nie grał, jednak wprowadził pewne ożywienie w nasze poczynania, dużo lepiej od Fletchera
Podsumowując:
1. Gracz meczu - Tevez.
2. Przyczyna porażki - fatalna dyspozycja w środku, Anderson, Scholes, Vidic i Ferdinand za dużo pozwalali ruskom.
3. Brown>Gary
4. O'Shea>Anderson
5. Park>Fletcher
6. Według mnie tej drużynie brakuje i to bardzo Carricka, bo podania Scholesa są marnej jakości.
7. I ogólnie kurwa nie mogę pojąć naszej taktyki orbonnej. Dlaczego w przypadku akcji przeciwnika wszyscy cofają się pod własną bramkę? Czy to nielogiczne, że im przeciwnik dalej od bramki tym dalej od strzelenia gola? 2 gol idealnie pokazuje, to co chcę wyrazić.
Take me home,
United Road,
To the place I belong,
To Old Trafford,
To see United,
Take me home, United Road.
|