Re: PL: Chelsea - Manchester United (21.09.2008; 15.00)
Dwa dni do meczu i w mnóstwo niewiadomych.
Kto na skrzydłach? Ronaldo dostanie szansę od początku, czy może Park w nagrodę za środowy mecz zacznie w podstawowej 11? Nani czy Giggs? Oby Portugalczyk, ale boje się, że Ferguson postawi na 'doświadczenie'.
Środek pomocy też trudny do wytypowania. Hargreaves to dla mnie pewniak, bo ktoś musi rozbijać ataki londyńczyków. Ale kto do pary, albo do tria? Scholes, pod formą, Anderson też nie błyszczy, a do tego gra w destrukcji to też nie jest ich domena. Natomiast Fletcher i w grze do przodu daje radę i ostatnio z Hiszpanami świetnie się wywiązywał w grze obronnej. Chyba bym postawił na Szkota. A jeśli byśmy grali trójką na środku, to postawiłbym mimo wszystko na Scholesa, obok Darrena i Owena.
Jeśli chodzi o atak, to nie wiem jak z Berbatovem. Jeśli będzie zdrów, to powinien wybiec w pierwszym składzie. Do niego Tevez czy Rooney? No chyba, że zagramy jednym napastnikiem, ale jakoś nie wyobrażam sobie Rooneya na ławie, bo nawet nie chce myśleć, ze przy 4-5-1, Rooney zagra na szpicy bądź na skrzydle. Natomiast przy 4-4-2, rozum mówi, że lepiej postawić na Teveza, ale serce, że na Anglika. Sam nie wiem, co by było lepsze.
Przy 4-4-2 zagrałbym tak:
VDS
Brown-Rio-Evans-Evra
Ronaldo-Fletcher-Hargo-Nani
Berbatov-Rooney/Tevez
Natomiast przy 4-5-1
VDS
Brown-Rio-Evans-Evra
Ronaldo-Fletcher-Hargo-Scholes-Nani
Berbatov
Choć zastanawiam się czy Brown da sobie radę na prawej stronie sam, bo na powroty za piłką Ronaldo pod własne pole karne za bardzo nie ma co liczyć, więc nie wiem czy bezpieczniejszym rozwiązanie nie byłby Park. No tyle, że wtedy tracimy na sile rażenia.
My mate told me that I just don't understand irony.
Which was ironic because we were at a bus stop at the time.
|