No cóż ja mam po meczu mieszane uczucia, z jednej strony wielki niedosyt bo mecz był do wygrania, ale z drugiej strony końcówka była tak nerwowa, że mogło skończyć się na 2:1 dla gospodarzy.
United zaczęło od mocnego uderzenia od razu rzuciło się do ataku, widać że zależało im, żeby w końcu wygrać, bo ostatnio kibice przeżywali tylko rozczarowania, tym bardziej, że nadarzała się okazja na zakończenie wyśrubowanego rekordu Chelsea. Mając w pamięci zeszłoroczny mecz w Londynie, gdzie United broniło się od początku do końca, a jedyny gol padł po błędzie obrońców widać było, że Ferguson wyciągnął wnioski i z tego meczu, jak i z meczu z zeszłego tygodnia. Jednak, kiedy zobaczyłem 4-3-3 jako formację i kilka nazwisk w pierwszej jedenastce miałem wątpliwości. Jednak bardziej to przypominało 4-5-1 i wszyscy zagrali co najmniej poprawnie. Gary może nie grał tak aktywnie w ofensywie, nie nadążał za szybszymi graczami Chelsea, ale powoli widać, że nie brak mu już ogrania. Obecność Parka na pewno była spowodowana występem z Villareal i znowu Koreańczyk zagrał tak, że udowodnił mi, że już nie powinien znajdować się na ostatnim miejscu w hierarchii skrzydłowych

Evans zagrał bez zarzutu, a o niego bałem się najbardziej, że nie wytrzyma ciśnienia, ale chylę przed nim czoło, nie panikował, nie oddawał piłki będąc nieatakowanym. Martwi mnie gra Scholesa, jakoś tak bezbarwnie, oczywiście wprowadza potrzebny spokój, ale cały czas mam obawy, że w jakiś głupi sposób wyleci z boiska, mając w pamięci nie tylko Zenit. Bezbarwnie wg. mnie zagrał też Berbatov, Bułgar bywał często osamotniony, ale nie radził sobie ani w powietrzu, ani na ziemi. Jeśli miałbym wyłonić najlepszego gracza United to zdecydowanie Rooney'a, był niezmordowany, latał od bramki do bramki, częściej mijał rywali niż w poprzednich meczach, jedynie szkoda tej zmarnowanej sytuacji przy stanie 1-0, kiedy do trafił jedynie w boczną siatkę. Jeśli chodzi o dwóch rezerwowych z pola to lepiej zagrał O'Shea, który nie popełnił żadnego rażącego błędu, Ronaldo zaś dziś był niewidoczny i mało który drybling przynosił zamierzony efekt, a przewrotka nie zmienia mojej opinii, że zagrał mocno przeciętnie, jeśli nie słabo.
Podobnie jak w meczu z Liverpoolem United ograniczyło się do gry obronnej, jednak wyglądało ona o niebo lepiej niż na Anfield. Wszyscy gracze, kiedy bronili się przed atakami Chelsea byli bardzo skoncentrowani, jednak przy golu wyraźnie ktoś zaspał, będę musiał jeszcze raz obejrzeć tą sytuację. Świetnie spisywał się środek pola, gdzie Fletcher i Hargreaves dawali z siebie wszystko, a Szkot radził sobie równie dobrze w ofensywie. Uraz Van der Sara był chyba tym, czego na pewno nie było nam potrzeba, dobrze że tuż przed jego zejściem nie padł gol, a błąd, który popełnił był banalny, bo piłkę mógł spokojnie złapać bez rzucania się, bo rywal był odpowiednio blokowany. Kuszczak nie miał ciężkiej pracy, jedna niepewna interwencja w pierwszej połowie, kiedy to obrońcy wybili piłkę na rożny. Poza tym niemały fart, kiedy to J.Cole trafił prosto w niego, kiedy już wychodził sam na sam(Cole nie był jakoś za bardzo skoncentrowany, bo miał dwie setki i obie zawalił na szczęście). Przy golu Polak był bez szans i nie rozumiem skąd obawy o jego pozycję, bo Tomek uważam, że daje rade
Gra Chelsea była nierówna w mojej opinii. Najpierw wyraźnie byli zaskoczeni odważnymi atakami United, ale w pod koniec pierwszej połowy i całą drugą cisnęli na prawdę ostro i po strzeleniu gola byli w takim gazie, że gdyby wcześniej zdobyli bramkę to druga niechybnie by padła. Do czasu strzelenia bramki ich gra przypominała walenie głową w mur, głównie za sprawą graczy United, ale i brakiem koncentracji w kluczowych momentach (Cole i Anelka).
Na koniec zostawiłem sobie sędziego, pan arbiter był bardzo niepewny i niektóre decyzje dziwiły, niestety większość na naszą niekorzyść(nie widział spalonego w pierwszej połowie, kiedy Anelka i Cole wyszli dwójką, na szczęście Francuz przeniósł piłkę nad poprzeczką). Ze 3 kartki United dostało za gadanie(Rio dostał po wyżej opisanej akcji, kiedy to pewnie w delikatny zwrócił uwagę sędziemu, że ma problemy ze wzrokiem

). Jednak kilkoma decyzjami skrzywdził też gospodarzy, nurkowanie Ronaldo(przecież to w TV było widać, że sam się wywalił), muszę też obejrzeć jeszcze raz sytuację, po której VDS doznał urazu, bo komentatorzy coś o karnym mówili.
Tabela wygląda obecnie tak:
1. Arsenal 5 12 11 - 2
2. Chelsea 5 11 10 - 3
3. Liverpool5 11 5 - 2
...
14. Man Utd 4 5 4 - 4
Jeśli United pokona Fulham w zaległym meczu to i tak strata jest duża, ale na pewno jest do odrobienia, kto wie może, kiedy ten mecz będzie się odbywał United będzie miało szansę na przegonienie chociażby jednego z rywali. Martwi stosunek bramek, najsłabsza obrona i atak spośród "wielkiej 4". To trzeba zmienić, ale 2 ostatnie mecze pokazały, że United już wraca do normalnego trybu gry i za jakiś czas United powinno zająć miejsce w czołówce, jednak styl gry to jedno, a wyniki to drugie...