Spokojna wygrana, bez większego wysiłku. Trochę pograli młodzi, trochę dał pokopać Ferguson tym, którzy forma nie błyszczą, aby trochę się odbudować, więc tak jak w sumie być powinno w takim spotkaniu.
Krótko na temat poszczególnych graczy:
Amos - nie zawalił, niczym też nie błysnął, solidny występ bez fajerwerków.
Rafael - dla mnie Man of the match. Świetny występ Brazylijczyka, bardzo dobrze dzisiaj pracował w defensywie, widać, że robi postępy w grze z tyłu. Z przodu przeprowadził jedną akcję, taką że palce lizać. Ten gościu ma wyobraźnie, rośnie następca dla Neville'a. Liczę na jego występ z Boltonem, choć szanse ku temu są bliskie zeru.
Vida,Brown - solidni, pewni. W sumie Vidić asystował przy golu Johnsona, ale to raczej błąd pomocników, że nikt nie zaasekurował zawodnika na 17 metrze.
O'Shea - z tyłu nie miał za wiele roboty, w ofensywie też za bardzo nie pomagał.
Ronaldo - gol, jedna zmarnowana setka i fragmentami zupełnie nie widoczny. Jemu się po prostu dzisiaj nie chciało biegać.
Anderson - słabo, za mało kreatywności z przodu. Może niech mu SAF da wolne, niech pojedzie gdzieś na krótkie wakacje, bo Anderson wyraźnie jest pod formą. Wrócił do MU, prosto z Chin, i brakuje mu jakby świeżości.
Giggs - Gol, asysta. Udany występ Ryana, ale było pare głupich podań, albo nieskutecznych prób dryblingu.
Possebon - dobra pierwsza połowa, w drugiej jakby trochę miej widoczny. A potem ta kontuzja :/
Nani - brawo Nani. Portugalczyk jest w wysokiej formie, widać, że szuka gry. Dośrodkowuje, strzela, podaje, drybluje. Do tego bramka, naprawdę miło się na niego patrzy.
Welbeck - michał85 pisał, że wrócił dopiero po kontuzji, ale to go nie usprawiedliwia, jeśli chodzi o te dwie zmarnowane 100% sytuacje. Powinien to strzelić z zamkniętymi oczami.
Gibson - najpierw dwa strzały w enty rząd, potem uderzenie tuż obok słupka. Srednio, co by nie mówić.
Tevez - rozbujał nas z przodu. Mógł do tego zaliczyć 2 asysty, któryś z rzędu mecz, gdzie Tevez błyszczy. jest naprawdę w świetnej formie.
Manucho - miał swoją okazję, po prostopadłym podaniu Andersona, a potem przy odrobinie szczęścia piłak spadła by mu na głowę po kiksie bramkarza z Riverside.
4 ostatnie gole, to zasługa 4 skrzydłowych

Mały ból głowy będzie miał Ferguson, kim zagrać z Boltonem.
A co do Pogatetza, to dostanie zawieszenie na 3 mecze i nic więcej. 2 lata temu chyba Morrison dostał czerwień, za bardzo ostry atak na nogi Ronaldo, a teraz ten palant. Za to co zrobił Austriak powinien posiedzieć gdzieś z 5 meczów na trybunach.