Sala konferencyjna

[Anirin]

Jako iż znany ze wspaniałych zdolności taktycznych menedżer zespołu AIFC - tajemniczy Anirin - do tej pory odgradzał się od dziennikarzy, dzisiejszy wywiad dla SrajSports wywołał niesamowite poruszenie w świecie futbolu.

SS (;o): Jako jedyni w swojej grupie nie strzeliliście ani jednej bramki, a Wasz bilans bramkowy wynosi 0:4. Jak się Pan z tym czuje?
Anirin: Cóż, pracujemy nad tym. To nasza taktyka. Jednak nie zdradzę Panu jej szczegółów. Razem ze sztabem opracowywaliśmy go długo i skrupulatnie. Podczas każdego meczu notuję szczegółowo wszystko w moim notesiku. Nic nie jest w stanie umknąć mojej uwadze. Poza tym - nie ma co się martwić. Jeśli nie uda się w lidze - zawsze mamy Ligę Mistrzów. Jednak jestem pewien, że wszystko pójdzie po naszej myśli.
SS: Podobno inni trenerzy mówią o Panu: niedołęga, frajer, lamus czy kretyn. Czy wiedział Pan już o tym wcześniej?
Anirin: Tak. Jak już mówiłem - nic nie jest w stanie umknąć mojej uwadze.
SS: Zamierza więc Pan jakoś zareagować?
Anirin: Nie. Skupię się na trenowaniu mojej drużyny. Ci ludzie po prostu zazdroszczą mi szerokiego składu i potencjału prowadzonego przeze mnie klubu. Wiedzą, że gdy oni osłabną, ja już będę czekał, by wkroczyć do akcji.
SS: Jeszcze jedno pytanie. Dlaczego gra Pan wciąż tzw. "żelazną trójką", skoro nie przynosi to żadnych profitów?
Anirin: Już wspominałem, że działam zgodnie z taktyką, którą opracowaliśmy jeszcze przed sezonem.
SS: Cóż... Dziękuję Panu bardzo i życzę sukcesów.
Anirin: Nie dziękuję. Żeby nie zapeszyć (Anirin uśmiecha się zadowolony ze swojego żartu). Z tej ligi nie da się spaść - nie ma się czym martwić. Myślę, że koniec końców kibice docenią naszą ambitną walkę.
SS: Tak... Z pewnością... Do widzenia...
Anirin: Żegnam.

Czy słowa tajemniczego trenera AIFC - Anirina - znajdą pokrycie w rzeczywistości? Czy uda im się wyjść na prowadzenie w grupie? Zapewne nie. Jednak nikt nie wie, co przyniesie nam jutro...