Tak jak mówiłem przed spotkaniem 0-0 biorę w ciemno. Jest 1-1 i chyba obyło się bez urazów. Nie łudziłem się, że pojedziemy tam i pozamiatamy w 15 minut, więc dzisiejszy remis cieszy. Awans w kieszeni, więc teraz czas na młodych.
Ronaldo MOTM, bez dwóch zdań. Podpinam się pod to co napisał michal85.
Gdyby tak zestawić czas spędzony przez MU na połowie Celticu i na odwrót, to myślę, że wynik kształtował by się w okolicach 75 min na ich połowie, 15 na naszej. Nie grali dzisiaj nic! Drewna, drewna i jeszcze raz drewna. Przyfarcili z tym golem, potem jeszcze jedna okazja po rzucie rożnym i w sumie to tyle co mieli do zaprezentowania. W obronie też walą takie błędy, że żal patrzeć. Przykład choćby z ostatniej sekundy meczu. Więcej szczęścia niż rozumu, choć i tak u siebie to już inna defensywa niż ta 'wyjazdowa'.
Brawo za ambicję i walkę do końca, może to deprymować jak wrzucasz te piłki przez 40 minut spotkania w 16 rywali, jak strzelasz, a tu dalej nic nie wpada do sieci, a Diabełki cisnęły aż do skutku. Szkoda, że Maloney(?) wybił tą piłkę z linii, bo tak to zapewne nie skończyło by się remisem.
Tevez przeciętnie, nic nie ma z tej jego gry, ZERO zagrożenia. Rozgrywa, podaje, konstruuje akcje, ale na chuj jak nie ma kto tego potem wykończyć. A Berbatov... Facet robi różnicę i było to widać od pierwszych minut drugiej połowy, repertuar rozprowadzenie akcji jest 53254353523 razy większy z nim, niż bez niego.
Bardzo dobry występ O'Shea, naprawdę nie ma się do czego przyczepić. Tzn można by narzekać, że z przodu nie pomaga, no ale cudów nie wymagajmy. Z tyłu chyba bezbłędnie, co dla Johna nie jest normalnością

.
Rafael natomiast słabo. Jak w końcu zrozumie, że on gra na prawej stronie, to już będzie połowa sukcesu. Nie na środku, nie tam gdzie piłka, tylko na prawej obronie.
A jeśli chodzi o bramkę, to gdyby puścił ja Kuszczak to by było po nim, zjedliby go wszyscy

, a Foster ma fory.
Już 17 mecz bez porażki w LM. Wie ktoś jaki jest rekord?
E:Cieszy mnie błąd Boruca. Bo mnie zawsze cieszy jak bramkarze nam pomagają.